U małego Mikołaja, mieszkańca Tarnobrzega, niedawno stwierdzono ostrą białaczkę limfoblastyczną typu B. Dla jego rodziców świat się zawalił, a leczenie potrwa bardzo długo. Dlatego zwrócili się o pomoc finansową.
Dramat rodziców rocznego Mikołaja z Tarnobrzega rozpoczął się 16 grudnia ub. roku. Wówczas, po złych wynikach rutynowych badań, dziecko trafiło do szpitala. Po kilku dniach stwierdzono najgorsze: Mikołaj jest chory na ostrą białaczkę limfoblastyczną. Diagnoza zabrzmiała jak wyrok.
- Byli przy nas lekarze, psycholog, uspokajali nas, tłumacząc, co będzie dalej, jakie kroki przed nami. Chemia, sterydy, biopsje, punkcje. Łzy, żal, strach, cierpienie. I nadzieja. Wszystko po to, aby nasz syn żył. Ta wiadomość spadła na nas nagle, w jednym momencie runęły wszystkie plany i marzenia. Świat nam się zawalił. 18 grudnia rozpoczęto chemioterapię - mówi mama Mikołaja.
Leczenie będzie trwało bardzo długo. Wiąże się ono z dużymi kosztami, które zaczynają przerastać możliwości rodziny. Potrzeba pieniędzy na codzienne dojazdy do szpitala, zakupy środków higienicznych, lekarstw i suplementów, prowadzenie zdrowej diety.
Dlatego rodzice zwrócili się o pomoc do ludzi dobrej woli. - Nasze życie jest teraz polem walki o przetrwanie, o nadzieję. Proszę pomóż nam to przetrwać - mówi mama Mikołaja.
Akcję dla małego tarnobrzeżanina można wesprzeć tutaj: https://zrzutka.pl/wspxc6?utm_medium
0
0
0
0
0
0
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz