Właściciele tarnobrzeskich barów i restauracji rozważają przyłączenie się do akcji protestów przeciwko obostrzeniom i otwarcie lokali dla klientów. Po weekendzie stanowisko w tej sprawie ma zająć Stowarzyszenie Gastro Tarnobrzeg skupiające 12 tarnobrzeskich lokali gastronomicznych.
- Jesteśmy pod ścianą, chyba tylko radykalne działania mogą otworzyć rządowi oczy i uświadomić mu, w jakiej sytuacji jest nasza branża - mówi właściciel jednego z tarnobrzeskich lokali.
Rozlewające się po całej Polsce akcje "obywatelskiego oporu", "Góralskie Veto" i inne podobne inicjatywy, stają się coraz silniejsze. Przedsiębiorcy z wielu branż przyłączają się, bo, jak mówią, nie mają już innego wyjścia.
- My już nie mamy żadnej możliwości manewru. Rząd przedłuża lockdown, nie przejmując się tym, że nas po prostu zabija. Cała ta głośno deklarowana pomoc to iluzja. Jeżeli nie zaczniemy normalnie działać, będzie jak u Kononowicza - nie będzie niczego - mówią restauratorzy.
Przyłączenie się do akcji łamania obostrzeń na poważnie rozważają przedsiębiorcy, którzy stworzyli Stowarzyszenie Gastro Tarnobrzeg.
"Jesteśmy na etapie rozmów między sobą. Jeżeli taka sytuacja będzie miała miejsce, poinformujemy wcześniej media, policję oraz sanepid. Nie chcemy walczyć z rozporządzeniami, ale nasz apel skierujemy do rządu, aby zrozumiał, w jakiej sytuacji nas postawił. Trzymajmy wszyscy kciuki za lepsze jutro" - napisał w mediach społecznościowych Michał Szczytyński, członek zarządu Gastro Tarnobrzeg.
Decyzje dotyczące dalszych kroków tarnobrzeskich przedsiębiorców z branży gastronomicznej mają zapaść po weekendzie, 16-17 stycznia.
- My rozumiemy, że sytuacja jest trudna. Nie domagamy się pełnego otwarcia, możemy działać w reżimie sanitarnym, tak jak inne branże. Ale nie możemy pozostawać ciągle zamknięci, bo za chwilę nie będzie już czego otwierać - mówi M. Szczytyński.
z nad wisly09:25, 16.01.2021
uczynmy tarnobrzeg znowu wielkim 09:25, 16.01.2021
antek10:55, 16.01.2021
Mam nadzieje że pomocy nie dostaniecie od Państwa za łamanie prawa,a jak dostaliście to zwrot z odsetkami,nie zapomnijcie że to są pieniadze podatników! 10:55, 16.01.2021
Honorata11:21, 16.01.2021
Puknij się w łeb ? 11:21, 16.01.2021
Diana12:26, 16.01.2021
Haha a restauracje podatków nie płacą ?
Widzę że nie grzeszysz rozumkiem 12:26, 16.01.2021
lek07:45, 17.01.2021
gastro skopia? 07:45, 17.01.2021
klientka09:08, 17.01.2021
Mam propozycję do wszystkich właścicieli takich lokali i do pracujących w nich:
Zacznijcie przygotowywać przyzwoicie jadło. Kiedyś w jednym z lokalu dostałem na talerz kotlet schabowy. To coś było stłuczone dobrze młotkiem i miało może 2 mm grubości, na nim była panierka. Kotlet najwyraźniej wyjęty z mikrofalówki (ani grama oleju na nim). Toto się nie nadawało do zjedzenia, ale wielkie było na pół talerza. Ciężko było ukroić nożem bo ten też nie był zbyt ostry. Zdarzyło się i tak, że jadłem knedle z truskawkami. Ciasta dużo, farszu mało.Niesmaczne. Kawy nie potrafią zaparzyć coby była smaczna.
Poza tym to myjcie ręce podczas przygotowania posiłków. Z tym u ludzi ciężko. Myjcie warzywa przed przygotowaniem i w ogóle przestrzegajcie BHP.W posługiwaniu się nożem szczególnie. Zakładajcie maseczki. Bywało i tak, że osoba obsługująca klientelę maskę miała pod brodą. Po co jej w takim razie?
Gesslerowa by się przydała w Tarnobrzegu. 09:08, 17.01.2021
klient09:32, 17.01.2021
sorry, miało być klient a nie klientka. 09:32, 17.01.2021
lolek nie bolek12:24, 17.01.2021
Tarnobrzeskie restauracje hahaha przecież w Tarnobrzegu nie ma ani jednej, Kaprys , Kaskada , Barbara zostały zamknięte chyba 20 lat temu. To co jest w rynku to kilka podrzędnych barów piwnych serwujących co najwyżej produkty pizzopodobne. 12:24, 17.01.2021
tancerz teoretyk18:20, 17.01.2021
Dawniej w Tarnobrzegu były dancingi dla dorosłych. Teraz nie ma miejsca na potańcówki :-(. 18:20, 17.01.2021
z Tbg14:23, 17.01.2021
0 0
Nie da się i niechaj tak ostanie. Małe też może być piękne. 14:23, 17.01.2021