Grzegorz Kilijański z Tarnobrzega zrobił nad brzegiem Jeziora Tarnobrzeskiego wyjątkowe zdjęcie. Uwiecznił na nim pełne spektrum tzw. halo słonecznego. Zdaniem ludzi zajmujących się fotografią nieba, zrobienie takiego zdjęcia na terenie nizinnym graniczy z cudem.
Na zdjęciu wykonanym przez Grzegorza Kilijańskiego możemy podziwiać halo słoneczne 22 stopnie z widocznymi parhelionami, czyli słońcami pobocznymi, łukiem Parry’ego oraz halo 46 stopni z łukiem okołozenitalnym.
– Takie kompilacje zjawisk optycznych powstają przy załamaniu światła przechodzącego przez sześciokątne kryształki lodu – tłumaczy G. Kilijański.
Efekt halo to zjawisko optyczne występujące w określonych warunkach meteorologicznych. Powstaje, gdy promienie słoneczne załamują się w kryształkach lodu tworzących piętro wysokie chmur bądź w powietrzu unosi się lodowy pył. Pojedyncze halo słoneczne są dość często obserwowane, szczególnie halo 22 stopnie. Dużo rzadsze jest halo 46 stopni. Natomiast uchwycenie obu, wraz z towarzyszącymi im łukami i parhelionami (zwanymi także psami słonecznymi) to ewenement.
– Zrobienie takiego zdjęcia w Tarnobrzegu graniczy z cudem. To jest praktycznie niemożliwe u nas, na terenach nizinnych. Rozmawiałem o tym zdjęciu z człowiekiem, który fotografią nieba para się od kilkudziesięciu lat i stwierdził, że jeszcze nigdy nie udało mu się uchwycić takiej kumulacji – nie kryje podziwu Marcin Soja, tarnobrzeski fotograf przyrody.
Zdjęcie słonecznych zjawisk optycznych zostało zrobione w środę, 16 marca.
2 komentarze
To co wykreuje natura jest zawsze niepowtarzalne. I na tym polega urok tych zjawisk na niebie.
wemy juz wiemy zjawisko to bylo widziane nie tylko nad zalewem tarnobrzeskim