Rozpoczęły się prace nad montażem odcinkowego pomiaru prędkości na długości 6,5 kilometra trasy Stalowa Wola-Tarnobrzeg. Zgodnie z zapowiedziami wiceministra infrastruktury, zostanie uruchomiony już w grudniu.
Trwa instalacja sprzętu oraz infrastruktury towarzyszącej na "felernym" odcinku trasy Stalowa Wola-Tarnobrzeg w ciągu drogi wojewódzkiej 871. Monitoring prędkości ruchu pojazdów będzie odbywał się na długości 6,5 kilometra, w obu kierunkach ruchu. Kamery zawisną nad drogą na bramownicach i będą określać czas wjazdu, wyjazdu oraz wyliczać średnią prędkość poruszania się samochodów.
Zobacz także: - Nowe informacje, zdjęcia i wideo z wypadku na trasie Tarnobrzeg - Stalowa Wola |
Na całej długości odcinka maksymalna prędkość, jaką będzie można rozwinąć to 80 km/h, o czym mówił podczas wywiadu publikowanego w aktualnym numerze "Tygodnika Nadwiślańskiego" wiceminister Rafał Weber.
- Prędkość na całym odcinku objętym pomiarem musi być jednakowa. Na tej drodze mamy dwa dosyć ostre zakręty, na których obowiązuje ograniczenie do 80 km/h. Musiała więc zapaść decyzja, czy podnosimy na tych zakrętach dopuszczalną prędkość do 90 km/h, czy równamy na całym odcinku w dół. Po konsultacjach inspekcji transportu drogowego z policją ze względów bezpieczeństwa wybrana została ta druga opcja - mówił wiceminister.
Jak poinformował Rafał Weber, uruchomienie urządzeń rejestrujących prędkość planowane jest przez Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym jeszcze w tym miesiącu. O ostatecznym rozpoczęciu ich pracy zadecyduje jednak szybkość ich podłączenia do sieci energetycznej.
Zobacz także: |
- Statystyki pokazują, że tego typu rozwiązania zdają egzamin, dlatego w całym kraju będzie ich coraz więcej. Pracujemy też nad zmianą w przepisach, która pozwoli poprawić ściągalność mandatów nakładanych na podstawie takich pomiarów i fotoradarów również - dodawał R. Weber.
Tomasz13:35, 01.12.2021
0 0
Myślę że do 40 km/h powinno być ograniczenie od Grębowa do Stalowej Woli, a w Stalowej Woli to już można 50 km/h jechać. Zastanawia mnie bezmyślność ludzi, kierowców. Każdy czuje się tam mistrzem kierownicy, a kiedy przekracza prędkość, ścina zakręty ,powodując wypadek ,gdzie są ofiary. To nie nie moja wina, ja jechałem zgodnie z przepisami. Od lat tam są wypadki i będą, pomiar prędkości, mandaty, punkty i tak nie powstrzymają wariatów. Co 500 metrów prog zwalniający. 13:35, 01.12.2021