Równo 150 lat temu, w Brzóstowej koło Ćmielowa urodził się profesor MARIAN RACIBORSKI (na zdjęciu) - człowiek, którego nazwisko zajmuje dziś czołowe miejsce w panteonie najwybitniejszych postaci nauk przyrodniczych. Sławny botanik, często i chętnie wracał w rodzinne strony, gdzie prowadził badania nad roślinnością ziemi świętokrzyskiej i sandomierskiej.
Przyszły twórca polskiej paleobotaniki - bo tak powszechnie określano profesora Raciborskiego - był synem Elżbiety z Kurzawskich i jej męża Franciszka - ziemianina, a przy tym urzędnika zatrudnionego w ćmielowskiej fabryce porcelany. Przyszedł na świat 16 września 1863 roku. W księgach parafialnych odnotowano, że chrztu udzielił mu ks. Karol Major, a rodzicami chrzestnymi byli Marianna Kułakowska i Feliks Smosarski z Ćmielowa.
Czasy były gorące - trwało powstanie styczniowe, a Franciszek Raciborski należał do grona jego najaktywniejszych organizatorów w tej okolicy. Nic więc dziwnego, że po upadku narodowego zrywu cała rodzina musiała udać się na przymusową emigrację. Ojciec Mariana wyjechał zaraz po klęsce powstańców w tak zwanej drugiej bitwie opatowskiej. Marian miał wówczas niespełna pół roku. Wraz z matką opuścił Brzóstową trzy lata później.
Raciborscy po trwającej kilka miesięcy zagranicznej tułaczce osiedli wreszcie w Krakowie. Młody Marian rozpoczął niebawem naukę w szkole realnej. Bardzo wcześnie zainteresował się biologią. Własne badania w tej dziedzinie prowadził mając ledwie kilkanaście lat. Kiedy skończył 20, ogłosił drukiem debiutancki artykuł naukowy.
Studia przyrodnicze odbył na Uniwersytecie Jagiellońskim. Katedrą botaniki na tej uczelni kierował wówczas młody, acz wybitnie uzdolniony Józef Rostafiński, który dla rozmiłowanego w roślinach ucznia szybko stał się autorytetem, a z czasem również serdecznym przyjacielem.
Na przełomie lat 80. i 90. XIX wieku Raciborski pełnił funkcję asystenta w katedrze botaniki UJ, a w roku 1892 otrzymał stypendium i wyjechał, aby kontynuować naukę w Monachium. Trafił tam pod skrzydła kolejnej sławy - prof. Karla Rittera von Goebla, pioniera morfologii fizjologicznej, jednego z pierwszych uczonych poszukujących związków pomiędzy strukturą organów rośliny a środowiskiem w którym ona żyje. Goebel szybko poznał się na zdolnościach polskiego stypendysty. Nie raz wprawiły go one w zdumienie.
Raciborski urządzał wyprawy w pobliskie Alpy. Przywoził z nich masę ciekawych próbek, których analiza zaowocowała potem szeregiem ważnych odkryć. Nic więc dziwnego, że kiedy znajomy Goebla, Melchior Treub, dyrektor sławnego Bogorskiego Ogrodu Botanicznego, poszukiwał człowieka, który mógłby sporządzić dokładny opis jego przebogatej flory, monachijski profesor bez wahania wskazał Raciborskiego.
Tak zaczęła się przygoda życia polskiego botanika. Kebun Raya - Ogród Botaniczny w Bogorze na indonezyjskiej wyspie Jawa, założony w roku 1817, znany był na całym świecie jako ważny ośrodek naukowy. Na 87 hektarach rosło tu ponad 15 tysięcy gatunków tropikalnych roślin. (...)
Rafał Staszewski
Więcej w papierowym wydaniu "TN".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz