Strzelcy z Polowej Drużyny Sokolej w Stalowej Woli zaciągnęli wartę przy grobie Stanisława Gruszki. Wieńce złożyli członkowie Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego Sokół. Gruszka był ostatnim przedwojennym prezesem Towarzystwa Gimnastycznego Sokół w Rozwadowie i pierwszym, który rozwadowskie sokole gniazdo próbował reaktywować po wojnie.
W sobotę z wielką pompą zostanie oddany do użytku odrestaurowany gmach Sokoła w Rozwadowie, który teraz jest dzielnicą Stalowej Woli. Organizatorzy uroczystości rozesłali wiele zaproszeń zapominając przy tym o spadkobiercach TG Sokół w Rozwadowie, czyli gniazda Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego Sokół w Stalowej Woli. Jego członkowie nie obrazili się, ale przypomnieli o swoich poprzednikach z Sokoła, których już nie ma wśród nas. S. Gruszka jest tego najlepszym przykładem. Był znanym restauratorem w Rozwadowie, radnym miejskim i przez lata prezesem TG Sokół. Za to spędził wiele miesięcy w katowniach niemieckiego gestapo. Przeżył drugą wojnę, ale nie mógł się pogodzić z powojennym zakazem działalności Sokoła. Zmarł w 1947 r. I pierwszy raz od tamtego czasu członkowie drużyny sokolej stanęli na warcie przy prochach prezesa Gruszki.
jm
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz