W Tarnobrzegu i Chmielowie uczczono pamięć ofiar nalotu niemieckiego lotnictwa sprzed 81 lat. Był to jeden z pierwszych tak barbarzyńskich ataków na cele cywilne w czasie II wojny światowej.
2 września 1939 r. kilkadziesiąt niemieckich bombowców nadleciało nad Chmielów i Tarnobrzeg. Żadna z miejscowości nie była broniona, nie było w nich celów wojskowych. W Tarnobrzegu Niemcy zbombardowali ulicę Kolejową (dziś Sieniewicza). Piloci dopuszczali się zbrodni, "polując" nawet na pojedyncze osoby. W efekcie nalotu zginęło 11 osób, w tym dzieci, a kilkadziesiąt innych zostało rannych.
Jeszcze bardziej bestialski był nalot na Chmielów, gdzie poleciało większość samolotów Luftwaffe. Na wieś spadło 350 bomb o łącznej wadze blisko 20 ton. Większość budynków spłonęła, 50 osób zginęło, a setki zostało rannych.
W rocznicę tragicznego w skutkach nalotu, zarówno w Tarnobrzegu, jak i w Chmielowie, oddano hołd ofiarom.
W Tarnobrzegu, przed obeliskiem upamiętniającym ofiary nalotu spotkała się mała grupka tarnobrzeżan z prezydentem miasta na czele.
- Pamięć o tych osobach, wspomnienie tej tragedii było żywe w Tarnobrzegu przez długie lata. Trochę jakby nam zginęło w ostatnim czasie. Udało się jednak przypomnieć społeczeństwu o tym fakcie z historii naszego miasta i mam nadzieję, że uczczenie pamięci pierwszych ofiar wojny w Tarnobrzegu będzie już stałym punktem miejskich obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej - powiedział prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek, składając wiązankę kwiatów przed obeliskiem.
Kwiaty pod obeliskiem złożyła też, w imieniu Konfederacji i Ruchu Narodowego, szefowa tarnobrzeskich struktur partii Małgorzata Zych.
W tarnobrzeskim uczczeniu ofiar bombardowania wziął udział również radny Sławomir Partyka, a także członkowie rodzin ofiar.
Przed obeliskiem zabrakło w tym roku Zofii Gorylewskiej, najmłodszej ofiary nalotu (jako 1,5-roczne dziecko została ciężko ranna 2 września 1939 r), która od lat walczyła o upamiętnienie tragedii.
- Zdrowie nie pozwoliło, ale w moim imieniu córka zapali przed obeliskiem znicze. A za rok, mam nadzieję, znów spotkamy się w tym miejscu 2 września - powiedziała "Tygodnikowi Nadwiślańskiemu" Z. Gorylewska.
W Chmielowie mieszkańcy, jak co roku, spotkali się w kościele, gdzie odprawiono mszę św. w intencji ofiar bombardowania. Po modlitwie przedstawiciele samorządu, burmistrz Nowej Dęby i reprezentacja miejscowej szkoły, złożyli kwiaty pod Pomnikiem Ofiar Bombardowania Chmielowa. Zapalono też znicze.
Fot. z chmielowskiej uroczystości - UMiG Nowa Dęba
14 zdjęć:
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz