Zamknij

W cieniu stryczka

09:00, 09.03.2016 TN Aktualizacja: 09:01, 09.03.2016
Skomentuj

Trudno sobie dziś wyobrazić, że przez kilkaset lat oprócz murów, bram, kościelnych i obronnych wież, do miejskiego pejzażu dawnej Polski należał też widok szubienic stanowiących symbol stanowczości prawa i ostrzeżenie dla wszystkich, którzy poważyliby się na jego pogwałcenie. Dodajmy, że często widok szubienicy dopełniały zwłoki wiszącego skazańca.

Inspiracją do napisania tego tekstu był spacer po Sandomierzu w towarzystwie znajomego wiedeńskiego historyka, którego zapoznawałem z dziejami nadwiślańskiego grodu. W pewnym momencie zaskoczył mnie pytaniem o to, gdzie zlokalizowana była miejska... szubienica. A potem fachowo wyjaśnił, jak ważne było to miejsce.

Śmierć przez powieszenie znana jest od starożytności, a jednym z jej rodzajów było ukrzyżowanie. O  powszechności stosowania tego typu szubienicy niech świadczy fakt, iż po zdławieniu powstania Spartakusa na krzyżach ustawionych wzdłuż rzymskiej Via Apia zawisło sześć tysięcy niewolników. Kiedy chrześcijaństwo "zarezerwowało" krzyż jako symbol śmierci Jezusa, powszechna stała się szubienica jednoramienna ze stryczkiem. Przetrwała do współczesności jako symbol śmierci hańbiącej... (jab)

WIĘCEJ W NAJNOWSZYM WYDANIU "TYGODNIKA NADWIŚLAŃSKIEGO" LUB eTN.

(TN)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%