W ubiegły weekend na stacji paliw w Łoniowie doszło do kradzieży samochodu ciężarowego wraz z naczepą. Łączna wartość pojazdu oraz towaru szacowana jest na kwotę ponad pół miliona złotych. Policja poszukuje sprawców.
W piątek po godz. 9 na stacji paliw w Łoniowie 47-letni kierowca zaparkował samochód ciężarowy. Gdy przybył tam w niedzielę wieczorem, by ruszyć w trasę do Turcji, okazało się, że pojazdu, naczepy oraz znajdującego się w niej towaru nie ma.
- Zgłoszenie o tym zdarzeniu otrzymaliśmy o godz. 20:30. Po sprawdzeniu nagrań z monitoringu wiemy, że do kradzieży doszło o godz. 4:20. Na nagraniu widać ruch pojazdu, lecz nie był on ujęty przez kamerę w całości, dlatego jak na razie nie udało się ustalić sprawców - mówi mł. asp. Paulina Kalandyk, oficer prasy Komendy Powiatowej Policji w Sandomierzu. Funkcjonariusze sprawdzają nagrania z monitoringów na drogach, którymi mógł przemieszczać się skradziony tir.
Zobacz także: - "Dzień Dobry TVN" o 3 milionach zł dla Bartusia z Sandomierza |
Wartość samego pojazdu wraz z naczepą szacowana jest na kwotę 300 tys. zł. W naczepie znajdowały się części do zagęszczarki, warte 60 tys. euro, co po przeliczeniu na polską walutę przy obecnych kursach daje kwotę około 270 tys. zł.
Luzzz05:42, 02.09.2021
0 0
To ktoś z firm okolicznych brukarzy pewnie zawinol autko ? 05:42, 02.09.2021