1,5 tony sprzętów elektrycznych i elektronicznych oddali mieszkańcy Stalowej Woli podczas sobotniej akcji "Cebulki za odpady", której organizatorem był Lucjusz Nadbereżny prezydent miasta Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny, a współorganizatorem Miejski Zakład Komunalny. Już od wczesnych godzin porannych ustawiały się kolejki chętnych, by oddać elektroodpady w Rupieciarni przy ulicy 1-go Sierpnia. Mieszkańcy pozbywali się telewizorów, lodówek, komputerów ale również płyt CD, żyrandoli, baterii czy czajników elektrycznych.
W sumie wydano 6 tysięcy cebulek kwiatowych tulipana, szafirka, narcyza trąbkowego, jaskiera i krokusa botanicznego w pakietach. Każdy więc otrzymał różne rodzaje kwiatów. I tak:
- za każde 5 płyt CD lub 5 baterii -1 cebulka kwiatowa
- za małe elektroodpady (np. telefon, pilot od telewizora) - 10 cebulek kwiatowych
- za średnie elektroodpady (np. mikrofalówka, czajnik elektryczny) - 20 cebulek kwiatowych
- za duże elektroodpady (np. lodówka, zmywarka) - 30 cebulek kwiatowych
Zobacz także:
Pijany uszkodził lawetą inny samochód. 40-latka poszukiwał sąd
W związku z ogromnym zainteresowaniem mieszkańców już dziś wiadomo, że to nie ostatnia tego typu ekologiczna akcja.
Akcję "Cebulki za odpady" miasto Stalowa Wola zrealizowało w ramach projektu "Modelowe Rozwiązania na Trudne Wyzwania" - Plan Rozwoju Lokalnego i Instytucjonalnego.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz