Walka z wiatrakami

O determinacji części mieszkańców gminy Zaklików, którzy od dwóch lat zabiegali o odsunięcie od ich domów planowanej farmy wiatrowej, pisaliśmy na naszych łamach kilkakrotnie. Właśnie nadszedł kres ich walki.

30 listopada br. Rada Miejska w Zaklikowie przegłosowała uchwałę w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który obejmuje tereny w obrębach Stare Baraki, Józefów oraz Zdziechowice. Zrealizowała tym samym swoją uchwałę z lutego 2014 r., która była odpowiedzią na "potrzebę stworzenia optymalnych warunków do rozwoju odnawialnych źródeł energii". Czyli włączenia zielonego światła dla forsowanej przez burmistrza Zdzisława Wójcika budowy sześciu dużych siłowni wiatrowych. Wynik głosowania w Radzie Miejskiej zdecydowanie różnił się od zapowiedzi wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej Adama Sieczkosia. Jeszcze pod koniec listopada mówił dziennikarzowi "TN", że uchwała nie znajdzie w radzie większości. Skuteczna dyplomacja burmistrza doprowadziła jednak do zmiany zdania przez część radnych. WIEŻE, JAK SIĘ PATRZY Oczywiście projekt planu został wcześniej wyłożony do wglądu i publicznej debaty. O debacie wprawdzie nie słyszeliśmy, ale jak poinformował nas mieszkaniec Józefowa, Dariusz Czajka, ponad dwudziestu mieszkańców gminy złożyło do projektu swoje uwagi. - Napisaliśmy wnioski, ale żaden z nich, niestety, nie został przez Radę Miejską uwzględniony - z goryczą w głosie powiedział nam przed tygodniem najbardziej znany w gminie orędownik odsunięcia od siedzib ludzkich planowanej inwestycji wiatrowej. Co przyjęcie MPZP oznacza w praktyce dla mieszkańców tego zakątka gminy? Lokalizację elektrowni wiatrowej dokładnie w miejscu, które zostało kilka lat temu wskazane przez inwestora... (pn)

WIĘCEJ W NAJNOWSZYM WYDANIU "TYGODNIKA NADWIŚLAŃSKIEGO" LUB eTN.