Właściciele sklepów dołączają do protestów mieszkańców przeciwko planom budowy marketu sieci Lidl u zbiegu ulic Mickiewicza i Ożarowskiej w Sandomierzu. Podkreślają, że inwestycja byłaby “niezgodna z szeroko rozumianym interesem społecznym” i mogłaby doprowadzić do likwidacji wielu miejsc pracy.
Pismo podpisane przez 25 właścicieli sklepów zostało skierowane do władz miasta – burmistrza i radnych oraz do starosty.
Przypomnijmy, w ostatnich dniach grudnia inwestor z Krakowa wystąpił do Starostwa Powiatowego w Sandomierzu z wnioskiem o wydanie pozwolenia na budowę marketu. Inwestycji sprzeciwiają się mieszkańcy osiedla “Mickiewicza”. Twierdzą, że byłaby ona niezgodna z obowiązującym tam planem zagospodarowania przestrzennego. Mówią o uciążliwościach wynikających z funkcjonowania marketu – wzmożonym ruchu samochodowym, o hałasie i spalinach.
Handlowcy obawiają się o los swoich sklepów. Uważają, że wybudowanie w ich bezpośrednim sąsiedztwie dużego obiektu usługowo – handlowego może oznaczać dla nich bankructwo. “Nie będziemy bowiem w stanie sprostać konkurencji, jaką jest duży market wspierany dużymi pieniędzmi. Doskonale znamy formy sprzedaży w sklepach wielkopowierzchniowych, różnią się one zasadniczo od małych, rodzinnych sklepików, które stawiają na jakość i świeże produkty, a nie blichtr i tanią tandetę” (…) Jedno miejsce w markecie, likwiduje osiem innych miejsc pracy. Powstanie olbrzymiego marketu przyczyni się do utraty pracy przez wielu mieszkańców Sandomierza. Czy naprawdę tak widzimy rozwój naszego Królewskiego Miasta? Gdzie w tym wszystkim wspieranie lokalnej społeczności?” – pytają przedsiębiorcy.
Zaznaczają, że likwidacja sklepów działających w rejonie ulic Mickiewicza i Ożarowskiej spowoduje coroczne straty dla budżetu miasta. Burmistrzowi, który odnosząc się wcześniej do protestów sandomierzan, mówił o groźbie utraty ewentualnych wpływów do kasy miasta z podatków, przypominają, że również są płatnikami podatków, i to od dawna. Podpowiadają Marcinowi Marcowi, gdzie znajdują się tereny odpowiednie pod budowę marketu, to choćby rejon ulic Mokoszyńskiej i Krakowskiej. Wspominają o patriotyzmie gospodarczym.
Właściciele sklepów, podobnie jak mieszkańcy, powołują się na zapisy miejskiego planu. “Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego dla każdego powinien być jednakowy, a nie interpretowany „po swojemu” przez nowych inwestorów. Takie działania są bowiem sprzeczne z dobrem ogółu. Wyrażenie zgody na realizację tej inwestycji, naruszałoby zaufanie mieszkańców co do trwałości rozwiązań prawnych wprowadzonych przez władze miasta” – piszą w proteście.
“Wzywamy starostę sandomierskiego do przestrzegania prawa, które zakazuje budowy sklepu wielkopowierzchniowego na terenie osiedla domków jednorodzinnych, burmistrza miasta do wystąpienia w obronie nas, mieszkańców Sandomierza, prowadzących działalność gospodarczą, wobec agresywnych działań dewelopera, zmierzającego do obejścia zapisów Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego a w konsekwencji do narażenia nas na duże straty finansowe a nawet na bankructwo” – kończą swoje pismo przedsiębiorcy.
Burmistrz powiedział, odnosząc się do apelu, że sprawa nie leży ani w jego gestii, ani Rady Miasta. Pozwolenie na budowę, przypomniał Marcin Marzec, wydaje starosta.
Marcin Piwnik poinformował, że powiat wszczął właśnie postępowanie w sprawie wniosku o wydanie pozwolenia na budowę marketu. Wniosek inwestora został uzupełniony o brakujące dokumenty. – Postępowaniem zostali objęci również mieszkańcy– właściciele posesji przylegających do działek, na których miałby stanąć pawilon handlowy. Będą mogli się wypowiedzieć i przedstawić swoje argumenty. Decyzja zostanie wydana zgodnie z literą prawa – zaznaczył starosta Piwnik.
Na rozpatrzenie wniosku powiat ma 64 dni.
Więcej na ten temat w papierowym wydaniu “TN”.
Nasz włodarz jest młody ambitny, obiecał wam strefy komfortu i dobrobyt. To nic że splajtujecie, da wam pracę, otworzy perspektywy. Dajcie mu szansę to dopiero połowa kadencji.
to miasteczko schodzi na psy jakby niebylo nic tu nie moze sie udac nawet budowa lidla
Jeśli jest niezgodna z planem miejscowym… to jak ma się udać? Niech miasto znajdzie miejsce, gdzie ta inwestycja będzie zgodna z prawem lokalnym. I wszyscy będą szczęśliwi.
Wszystko jest zgodne z planem Piotruś. A jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo o co chodzi….( czyt. Ból D…y i strach lokalnych sklepikarzy ). I tyle w temacie! Ponadto ok. 60-70 osób LIDLA nie chce a ponad 20,000 tego LIDLA chce! Ale chytrość , zawiść , małomieszczaństwo a przede wszystkim słoma z butów wychodzi dopiero teraz tym którzy widzą w Lidlu w tym miejscu jakiś problem! Otwórz , miejsce jest idealne ! Wymarzone! Dosłownie setki jak nie tysiące ludzi z pobliskiego osiedla mogło by śmiało pieszo iść do sklepu. A jak słyszę i czytam argumenty protestujących że tam będzie niby duży ruch bo tiry z towarem itd itd to MNIE PUSTY ŚMIECH OGARNIA! Nic bardziej idiotycznego! Mamy bierdonke w galerii królewskiej i pytam sie matołów czy w związku z tym ul armii krajowej z tego powodu sie korkuje ?! Otóż nie ! Bo i tak i tak większość dostaw odbywa sie miedzy 4 a 6 rano. I raptem przyjeżdża jeden tir bądź przedłużona siedmio tonówka! Ale co tu głąbom tłumaczyć …. Łuny LIDLA nie chco bo nie i tyle ! Ehhh…. brak słów! Ps. Przytoczę jedno stwierdzenie jednej pani ( sandmomierzanki podobno jak błysnęła w jednym z wywiadów / komentarzy ). Otóż, brzmiało to tak: po co nam w Sandomierzu jakiś Niemiecki Lidl skoro mamy Polskie Biedronki! 😂😂😂😂 i wyobraźcie sobie Państwo że tacy ludzie mają czelność sie tu udzielać , wypowiadać publicznie itd itd. Miłego dnia dla rozumnych i kumatych , czyli tym którzy są za zdrową konkurencją i zdrowym handlem.
Jak dla mnie te małe sklepy mogą się już zamknąć, ponieważ jest tam tak drogo, że przeciętnego Kowalskiego nie stać na zrobienie zakupów.
No tak. bo w Lidlu, to będą darmo dawać…
Będzie taniej i większy wybór produktów.
Nie zgadzam się z Panem, nie ma Pan racji. Za chwilę na ulicy Mickiewicza będą pustostany po upadłych sklepach? Naprawdę tego chcemy? Szkoda, że nie potrafimy wesprzeć naszych sąsiadów…..Echhh. Człowiek człowiekowi wilkiem…
Sklepy na Mickiewicza są odkąd pamiętam. W między czasie powstały dwie galerie z dużymi sklepami spożywczymi plus dwie nowe Biedronki i Kaufland. Jakby te sklepy miały upaść to już dawno by się zwinęły.
No tak, to postawmy im jeszcze obok Lidla, na pewno ich wspomożemy…
Popieram w 100% argumenty właścicieli sklepów. Mnie przekonały.
Jak mały sklep się otwiera to czy idzie do dużego i się pyta czy można? Nie, bo tak działa wolny rynek.
Napiszę krótko. Inwestycja jest niezgodna z Miejskim Planem Zagospodarowania Przestrzennego. Budować niezgodnie z prawem? Proszę nie odpowiadać. Pozdrawiam.
Proszę nie opowiadać bzdur. Wszystko jest jak najbardziej zgodne z planem.
Nie jest zgodne z planem. Pan Piotr ma rację. A jak temat przejdzie, to zbadaniem sprawy zajmą się odpowiednie organy.
Niech Pan Piotr z Panem Tadeuszem zapoznają się z planem a dopiero później się wypowiadali. Bo teraz poświadczają nieprawdę.
Bzdura! Nie siej propagandy, która absolutnie nie ma nic z prawdą
Jasne… najlepiej jeździć do Lidlów do Opatowa , Tbg prawda. Bo grupka psudobiznesmenów chce zakrzyczeć większość mieszkańców którzy tego LIDLA chcą w tym miejscu