Komentując jedną z licznych ostatnio prokuratorskich wpadek, jeden z profesorów prawa stwierdził, że największą wadą prokuratorów jest ich naiwność. Poniższy casus tezę tę w całej rozciągłości potwierdza.
O sprawie tej pisałem w sierpniu ubiegłego roku, zatem celowe wydaje się jej lakoniczne przypomnienie. Tym bardziej że w tamtym czasie obrazowski wójt Krzysztof Tworek (na zdjęciu) kilkakrotnie gościł na naszych łamach i to z powodu postępowania, które swój finał znalazło w sądzie.
Jedna ze spraw dotyczyła sekretarki Izabeli Prawdy, której wójt udzielił wątpliwego upomnienia. Ponieważ pani Izabela czuła się niewinna, zaskarżyła wójtowską decyzję do sandomierskiego Sądu Pracy i sprawę wygrała. Gdyby sprawa dotyczyła innego gospodarza gminy, być może na tym by się skończyło, ale obrazowski wójt potraktował to jako ujmę na honorze i na niepokorną podwładną postanowił znaleźć haka.
Kiedy Izabela Prawda wróciła do pracy, po dłuższym zwolnieniu lekarskim - notabene jej niedyspozycja zdrowotna spowodowana była stresem związanym z niesłuszną naganą - zauważyła, że pod jej nieobecność w sekretariacie zamontowane zostało jakieś elektroniczne urządzenie. Na pytanie o jego przeznaczenie, odpowiedziano jej, że to zwyczajny czujnik ruchu. I być może uwierzyłaby, gdyby nie pracownik firmy ochroniarskiej, zajmującej się monitoringiem budynku Urzędu Gminy, który po przyjrzeniu się "czujnikowi ruchu" stwierdził, że to ukryta kamera z rejestratorem głosu.
W dodatku urządzenie nie było podpięte do systemu monitoringu obiektu, lecz bezpośrednio do gabinetu Krzysztofa Tworka, co w praktyce oznaczało, że jedynie wójt mógł być odbiorcą przekazu. Pozostałe cztery zainstalowane na terenie urzędu kamery - dwie na zewnątrz i dwie na korytarzach - podłączone są do jednego systemu. Jeśli weźmie się pod uwagę fakt niepoinformowania sekretarki o instalacji urządzenia, zasadne wydaje się podejrzenie, że kamera ta miała służyć wójtowi do inwigilacji podwładnej.
Podejrzenie tym bardziej uzasadnione, że najbliższa kamera zainstalowana była w poczekalni, czyli przed drzwiami sekretariatu. Jeśli więc wójt chciał wiedzieć, kto wybiera się do niego z wizytą, mógł się tego dowiedzieć, zerkając na obraz z kamery w poczekalni.
Połączywszy fakty, Izabela Prawda doszła do wniosku, że lokalizacja kamery miała umożliwić obserwację jej zachowania, a domyślając się wójtowskich intencji, nie miała wątpliwości, że chodziło o zrobienie jej koło pióra. Dlatego też fakt zainstalowania kamery i niepoinformowania jej o tym zgłosiła policji.
W toku prowadzonego postępowania wyjaśniającego rozpytany na tę okoliczność wójt stwierdził, że instalacja kamery nie miała na celu inwigilacji podwładnej, lecz wyłącznie względy bezpieczeństwa. Pytania, dlaczego nie wystarczyła kamera za drzwiami, policjant jakoś nie zadał, ale dając wiarę dobrej woli gospodarza gminy, wysmarował postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania, które prokurator skwapliwie podpisał.
Opisując tę część sprawy, pozwoliłem sobie na totalną krytykę prokuratora, który nie był łaskaw dopatrzyć się niczego złego w tym, że za pomocą prywatnej kamery wójt szpieguje pracownicę. Nie mówiąc już o tym, że oprócz kilku innych aktów prawnych, przede wszystkim złamano przepisy Konstytucji gwarantującej wszak wolność i poszanowanie godności. Zastrzeżenia zgłosiła także pokrzywdzona Izabela Prawda, a wspólne argumenty musiały zasiać jakieś wątpliwości, skoro prokurator zdecydował o wszczęciu postępowania.
Po kilku miesiącach oczekiwania okazało się jednak, że prokuratorska naiwność pozostała niewzruszona. Oto bowiem 28 grudnia 2013 r. prokurator Urszula Sus z sandomierskiej Prokuratury Rejonowej umorzyła dochodzenie, ponieważ w działaniu wójta nie dopatrzyła się znamion przestępstwa. (...)
Jan Adam Borzęcki
Więcej w papierowym wydaniu "TN".
znawca22:25, 22.01.2014
Zapewne umorzyła do0chpdzenie, bo był koniec roku a to czas rozliczeń. Taka popier... POlska. 22:25, 22.01.2014
Lara09:31, 26.01.2014
Tak to się dzieje, jak wieśniak który dorwał się do władzy myli interesy państwowe i obywatelskie z prywatnymi. A wymiar sprawiedliwości przymyka na to oko? Czemu? 09:31, 26.01.2014
Aldona09:58, 23.01.2014
0 0
Umorzyła bo jej może kazali? 09:58, 23.01.2014