Radni wchodzący w skład komisji oświaty kultury i sportu w Tarnobrzegu walczą z prezydentem miasta o zezwolenie na utworzenie klas pierwszych w szkołach podstawowych w osiedlach Miechocin i Mokrzyszów. Prezydent taką zgodę wyda pod warunkiem, że w oddziałach będzie minimum piętnaścioro dzieci.
W gronie placówek, którym groziło "wygaszenie" klas pierwszych, była również Szkoła Podstawowa w Sobowie. Dzięki staraniom rodziców, dyrekcji i nauczycieli udało się zgromadzić wymaganą liczbę maluchów. Problem ze zorganizowaniem "piętnastki" mają, niestety, Miechocin oraz Mokrzyszów. Podczas poniedziałkowego posiedzenia komisji oświaty i sportu, które odbyło się w magistracie, przedstawiciele obydwu szkół apelowali do Anny Czaplińskiej, naczelniczki wydziału edukacji, oraz do Dariusza Kołka, przewodniczącego Rady Miasta o zezwolenie na utworzenie klas z mniejszą liczbą uczniów.
W sprawę szczególnie zaangażowany jest Stanisław Uziel, który nie tylko jako radny, ale także Kawaler Orderu Uśmiechu, opowiada się po stronie szkół. - Pierwsza klasa to prawdziwy skarb. Przeraża mnie to, że siedmioletnie dzieci nie mogą uczyć się w swojej miejscowości, bo w tym roku jest ich akurat za mało. Żenujące jest to, że władze miasta zamiast sprzyjać edukacji, wspierać małe placówki, prowadzą politykę zwalczania niewielkich szkół. Nie rozumiem, dlaczego w gminie Grębów nieliczne klasy mogą funkcjonować, a w Tarnobrzegu jest to niewykonalne Pytam: gdzie tu dobro dzieci? Będę o nie walczył, nawet jeśli miałbym zrezygnować z funkcji przewodniczącego komisji oświaty. Jeśli prezydent uprze się przy swoim stanowisku, większość radnych najprawdopodobniej nie wyrazi zgody na dotowanie koszykówki w wysokości 800 tys. złotych - zapowiedział radny.(...)
Monika Stojowska
Więcej w papierowym wydaniu "TN"
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz