W Sandomierzu w walentynki można było okazać serce Przytulnym, czyli podopiecznym schroniska dla zwierząt.
Na parkingu Hotelu Basztowy stanęła przyczepa - kapsuła Inkubatora Przetwórczego w Dwikozach. Mieściła się tam walentynkowa kawiarenka z gorącą kawą, aromatyczną herbatą i mnóstwem słodkości. Można było się nimi poczęstować w zamian za przekazanie dowolnej kwoty do puszki na rzecz sandomierskiego Przytuliska na Wiśniowej.
Podopiecznych schroniska reprezentowały Grażka i Rudi. Oba psiaki czekają na nowy dom.
- Cudownie, że w dniu zakochanych przejawiamy miłość również do zwierząt. To wydarzenie to wspaniały pomysł. Dla nas liczy się każda złotówka. W schronisku są zwierzęta po wypadkach, wymagające diet, a leki, specjalistyczne karmy i suplementy pochłaniają mnóstwo pieniędzy - powiedziała Iwona Ciamaga ze schroniska dla zwierząt.
Kinga Kędziora-Palińska z Ośrodka Promowania Przedsiębiorczości przyznała, że pomysł na walentynki dla Przytulnych zrodził się z potrzeby serca. - Chciałyśmy, żeby walentynki były wyjątkowe i aby przy okazji tego święta można było zrobić coś dobrego. Ponieważ schronisko jest dla nas, podobnie jak dla wielu sandomierzan, bardzo ważne, postanowiłyśmy wspomóc psiaki - podkreśliła pan Kinga.
Z zaproszenia gospodarzy skorzystali między innymi: dr Małgorzata Makowska-Brzychczyk, dziekan Filii w Sandomierzu UJK, przeor klasztoru dominikanów ojciec Marcin Lisak, starosta sandomierski Marcin Piwnik, burmistrz Marcin Marzec oraz dr Dominik Płaza, dyrektor Muzeum Okręgowego.
Organizatorem akcji Serce dla Przytulnych był Ośrodek Promowania Przedsiębiorczości.
Więcej o wydarzeniu w TN.
men13:48, 15.02.2020
0 0
Najbardziej apetyczne sa te panie sprzedająca i zbierająca datki :-). Mniam 13:48, 15.02.2020