W listopadzie ubiegłego roku w gminie Łubnice (powiat staszowski) doszło do uprowadzenia i zabójstwa 51-letniego mężczyzny. Według opinii psychiatrycznej, 27-letni syn, który miał się dopuścić tego czynu, był w tym momencie niepoczytalny. Dlatego prokuratura wystąpi o umorzenie sprawy i zamknięcie go w zamkniętym ośrodku.
Przypomnijmy, że w sobotę, 16 listopada, 27-letni mężczyzna, który tego samego dnia uciekł ze szpitala psychiatrycznego w Morawicy, wszczął w rodzinnym domu w gminie Łubnice awanturę. W jej trakcie przemocą zawlókł swojego 51-letniego ojca do busa i odjechał w nieznanym kierunku. Zaalarmowana policja użyła do poszukiwań m.in. drona, najnowszego śmigłowca Black Hawk i psów tropiących.
W niedzielę policjanci znaleźli poszukiwany bus, który był pusty. Dzień później w Jędrzejowie odnaleźli i zatrzymali 27-latka. Ten powiedział, że zrobił swojemu ojcu coś złego i wskazał miejsce, gdzie było ciało 51-letniego mężczyzny. Zwłoki znajdowały się w zagajniku w miejscowości Kije (powiat pińczowski).
Zobacz także: - Chorzy z koronawirusem będą leczeni w Sandomierzu - Tarnobrzeg. Zderzenie samochodów BMW i Pogotowia Energetycznego |
Młody mężczyzna został aresztowany i usłyszał zarzut "zabójstwa ze szczególnym udręczeniem połączonego z pozbawieniem wolności i w celu dokonania zaboru mienia w postaci pieniędzy oraz dokumentów". Według opinii psychiatrycznej w momencie zarzucanych czynów, 27-latek był całkowicie niepoczytalny i jest podstawa, by umieścić go w zakładzie psychiatrycznym. Dlatego prokuratura wystąpi do Sądu Okręgowego w Kielcach o umorzenie sprawy i zamknięcie go w zamkniętym ośrodku.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz