Planowana budowa obwodnicy Tarnobrzega od dłuższego czasu wisi w próżni. Nie wiadomo czy firma, która wygrała przetarg na jej wykonanie, przystąpi do prac. Do tego miastu wciąż nie udało się zgromadzić całej kwoty potrzebnej na przeprowadzenie takiej inwestycji. Tymczasem właścicieli nieruchomości i działek rekreacyjnych położonych w miejscu, gdzie przebiegać ma trasa, kolejny już rok dręczy niepewność o dalsze losy ich parceli. Dziś - jak mówią - nie mają pojęcia kiedy będą musieli je opuścić.
- Nie wiem czy mam robić remont, nie mamy żadnych konkretnych informacji. To jest takie życie w zawieszeniu - tłumaczy Leopold Komperda, właściciel jednej z działek, które mają być zajęte pod przyszłą obwodnicę...
Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu "TN".
KUP e-TN:
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz