Od przeszło 300 lat nierozerwalnie związani są z Tarnobrzegiem. Przechodzili wraz z miastem wzloty i upadki, wpisali się na trwałe w historię tego miejsca. Bez żadnej przesady można stwierdzić, że oprócz rodu Tarnowskich nikt inny nie odegrał takiej roli w budowaniu lokalnej tożsamości jak dominikanie.
Zakon kaznodziejski, zwany potocznie dominikanami, powstał w 1216 r. Powołano go do walki z szerzącymi się herezjami. Mnisi w biało-czarnych habitach mieli głosić Ewangelię "wszędzie, wszystkim i na wszystkie sposoby". Byli inkwizytorami, jak na przykład Tomas Torquemada, Savonarola i autor słynnego "Młota na czarownice" Henrich Kramer. Dali też kościołowi najwybitniejszych filozofów i teologów - św. Alberta, św. Tomasza z Akwinu czy myśliciela Giordana Bruna.
OPIEKUNOWIE OBRAZU
Do Tarnobrzega, a właściwie Dzikowa, zakonnicy przybyli, by opiekować się słynącym cudami obrazem Matki Boskiej Dzikowskiej. W 1676 r. rotmistrz królewski Jan Stanisław Tarnowski wraz z żoną Zofią z Firlejów ufundowali klasztor.
"...dla uczczenia wspomnianego obrazu Najświętszej Maryi Panny, pragnąc cześć Wszechmogącego Boga i chwałę N.M.P, o ile to z mojej strony jest możliwe, rozszerzyć, ustanawiam Świątobliwych Ojców i Braci zakonu św. Dominika we wsi Dzików stosownie do erekcji Jaśnie Wielmożnego Biskupa dyecezyi, osadzając ich na świeżym gruncie" - napisał fundator klasztoru.
Pierwszy, jeszcze drewniany kościół klasztorny powstał szybko i w 1678 r. uroczyście przeprowadzono do niego z zamkowej kaplicy obraz Matki Bożej Dzikowskiej. Konwent się rozwijał, już 10 lat później otrzymał rangę przeorską. Zaczęto też budowę murowanej świątyni. Prace przyspieszyły po roku 1703, kiedy to jeden z licznych w Tarnobrzegu pożarów strawił sporą część miasta i drewniany kościół. Na szczęście udało się ocalić święty obraz. Trzy lata później na miejscu zniszczonego kościoła stała już murowana, barokowa świątynia... (wel)
WIĘCEJ W NAJNOWSZYM WYDANIU "TYGODNIKA NADWIŚLAŃSKIEGO" LUB eTN.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz