Przed Sądem Rejonowym w Tarnobrzegu zakończył się proces w sprawie kupowania głosów podczas ubiegłorocznych wyborów do Europarlamentu. Do wyborczej korupcji doszło na terenie Zakładu Karnego w Chmielowie. Sąd skazał na razie 2 osoby, jednak to może nie być koniec sprawy, bowiem prokuratura bada jeszcze inne wątki afery.
Afera w Chmielowie prawdopodobnie nie ujrzałaby światła dziennego gdyby nie media. Po wyborach do Europarlamentu lokalny dziennik otrzymał anonimową informację, że w Zakładzie Karnym w Chmielowie, będącym częścią Aresztu Śledczego w Nisku, płacono papierosami i kawą za oddanie głosu na konkretnego kandydata - Stanisława Piotrowicza z listy Prawa i Sprawiedliwości. Analiza protokołów wyborczych pokazała, że coś musiało być na rzeczy. ZK Chmielów okazał się jedynym w Polsce więzieniem w którym wygrał PiS, zaś Stanisław Piotrowicz zdobył aż 69 spośród 76 głosów oddanych na tę partię, choć zajmował dopiero 4 pozycję na liście. Pikanterii sprawie dodało również to, że więźniowie gremialnie głosowali na... prokuratora... (wel)
WIĘCEJ W NAJNOWSZYM WYDANIU "TYGODNIKA NADWIŚLAŃSKIEGO" LUB eTN.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz