W zaduszkowym czasie zadumy zapraszamy do wędrówki po najsłynniejszych i najbardziej interesujących kryptach świątynnych naszego regionu. Dawniej były one zwyczajowym miejscem pochówku możnowładców, duchowieństwa, bogatej szlachty, zasłużonych społeczników. Dziś tylko nieliczne z nich są ogólnie dostępne. Inne udostępniane są wiernym jedynie w okresie Wszystkich Świętych.
Pustelnia Złotego Lasu w Rytwianach była drugim na ziemiach polskich klasztorem braci kamedułów. Obecnie dawny zakonny kompleks został odnowiony i powtórnie zagospodarowany. Mieści się w nim nowoczesne centrum relaksacyjno-terapeutyczne. W kryptach barokowego klasztornego kościoła spoczywają członkowie familii Radziwiłłów, która jako ostatnia miała w swoim posiadaniu okoliczne dobra ziemskie. Znajduje się tam m.in. grób księcia Artura Radziwiłła.
Artur zasłynął jako bohater kampanii wrześniowej. Bojowe szlify zdobywał już podczas wojny polsko-bolszewickiej, mając wówczas niespełna 20 lat. Wykazał się wielką odwagą, szczególnie w bojach o Kiszyn. Trzykrotnie odznaczano go Krzyżem Walecznych.
Mniej powodziło mu się w sprawach gospodarczych. Czterej bracia wcześnie osieroceni przez ojca Macieja, zmarłego w 1920 roku, sami musieli zatroszczyć się o rozległe włości. Artur wykazywał w tej kwestii wiele inicjatywy. Ogromna niestabilność złotego doprowadziła go jednak szybko do bankructwa. Honorowo zrzekł się wówczas przypadającej mu części majątku i wyjechał do Indochin, gdzie, by wyrównać rodzinie poniesione straty, przez ponad dwa lata ciężko pracował jako administrator plantacji kauczuku.
Kiedy wrócił do kraju, otrzymał w ramach podziału radziwiłłowskich dóbr Rytwiany, wraz z tzw. "przemysłem rytwiańskim" oraz dwa młyny w Staszowie. Tym razem fortuna była dla niego łaskawsza. Dużo inwestował, a podejmowane przedsięwzięcia dobrze owocowały, dając zarówno niezłe dochody, jak i zatrudnienie rzeszom okolicznej ludności. To właśnie Artur Radziwiłł doprowadził do powstania słynnych stawów rybnych w Rytwianach liczących ok. 200 ha powierzchni... (rs)
Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu "TN".
gregry15:55, 01.11.2017
0 0
Bardzo ciekawy temat 15:55, 01.11.2017