Burmistrz Sandomierza MAREK BRONKOWSKI zwolnił w trybie dyscyplinarnym dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sandomierzu JANUSZA CHABLA (na zdjęciu). Sprawę ostatecznie rozstrzygnie sąd, bo dyrektor złożył pozew o przywrócenie do pracy.
Po jesiennych wyborach i zmianie władzy w Sandomierzu, mówiło się, że jedną z ofiar nowej miotły może być właśnie szef MOSiR-u. Jednak tygodnie upływały i wydawało się, że akurat na tym stanowisku do zmian nie dojdzie, szczególnie że Janusz Chabel kierował tą jednostką 11 lat. Dlatego zaskoczeniem dla wszystkich był niespodziewany krok burmistrza, który w ostatnią środę kwietnia w trybie dyscyplinarnym i natychmiastowym odwołał go ze stanowiska dyrektora MOSiR-u.
- Moja decyzja była następstwem pisma od wojewody, w którym zostałem poinformowany o ewentualnym naruszeniu przez pana Janusza Chabla przepisów prawa. Chodzi o zakaz prowadzenia działalności gospodarczej przez kierownika jednostki samorządowej. Po wnikliwym zbadaniu tej sprawy, a także zasięgnięciu opinii miejskich prawników, potwierdziły się informacje wojewody i musiałem odwołać go ze stanowiska - mówi burmistrz.
W piśmie od wojewody czytamy, że 2 kwietnia drogą elektroniczną wpłynęło do niej pismo (podpis nieczytelny), w którym nadawca informuje o naruszeniu przez dyrektora MOSiR-u ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. Jednocześnie wojewoda przytacza przepis, w myśl którego właściwy organ, czyli w tym przypadku burmistrz, powinien odwołać taką osobę ze stanowiska lub rozwiązać z nią umowę o pracę najpóźniej po upływie miesiąca od dnia, kiedy otrzymał takie informacje. Decyzję w tej sprawie pozostawiła jednak burmistrzowi.
Z wyjaśnień Urzędu Miejskiego wynika, że w latach 1998-2011 Janusz Chabel, wówczas już dyrektor MOSiR-u, prowadził działalność gospodarczą. Działalność ta miała dotyczyć między innymi organizacji i prowadzenia imprez rekreacyjno - turystycznych oraz organizacji letniego i zimowego wypoczynku, a także działalności promocyjnej i marketingowej.
- W oświadczeniach majątkowych byłego już dyrektora z tamtego okresu w rubryce dotyczącej prowadzenie działalności gospodarczej widnieje zapis "nie dotyczy", lub "działalność zawieszona". W mojej ocenia obie informacje są niezgodne ze stanem faktycznym, bo decyzja o wyrejestrowaniu działalności została wydana dopiero w listopadzie 2011 roku - dodaje burmistrz.
Gospodarz miasta zapewnia jednocześnie, że osobiście nic nie ma do odwołanego dyrektora i był zadowolony z jego pracy. Niemniej jednak po uzyskaniu tych informacji nie miał innego wyjścia, jak tylko zwolnienie dyrektora z piastowanego stanowiska, i to w trybie dyscyplinarnym. W jego przekonaniu sprawa ta powinna zostać wyjaśniona dużo wcześniej - jak tylko tego typu zapisy pojawiły się w oświadczeniu majątkowym dyrektora. To na burmistrzu spoczywa ocena oświadczeń majątkowych podległych mu kierowników jednostek organizacyjnych. Burmistrz zapowiada, że teraz będzie bacznie weryfikował oświadczenia majątkowe wszystkich podległych mu kierowników. (...)
Józef Żuk
Więcej w papierowym wydaniu "TN".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz