Czternastoletnia JAGODA (na zdjęciu) z Tarnobrzega dwa lata temu zachorowała na chłoniaka. Marzy o tym, żeby wyzdrowieć. Chce żyć tak, jak jej rówieśnicy, choć w przeciwieństwie do nich ma już sprecyzowane plany na przyszłość - zamierza studiować medycynę i zostać onkologiem dziecięcym. Chciałaby też poznać "mądrego" chłopaka, który zaakceptuje jej chorobę.
Ostatnio Jagodę spotkała bardzo miła niespodzianka - w jej domu gościła dziesięcioosobowa delegacja z Fundacji Dziecięca Fantazja. Oprócz pracowników organizacji w gronie tym były nastolatki z Kanady, które w charakterze wolontariuszek podróżują po całym świecie. Tym razem zawitały do Polski, a imię ich rówieśniczki z Tarnobrzega tak je zafascynowało, że postanowiły swą grupę nazwać "Blueberry".
Ekipa z fundacji przyjechała po to, by spełnić materialne marzenie Jagody i wręczyć jej upragniony duży telewizor. Ze względu na chorobę nastolatka większość wolnego czasu spędza w swoim pokoju.
- Wizyty gości z innego kraju dają chorym dzieciom poczucie wyjątkowości. Takie odwiedziny często przywracają im siłę do walki z chorobą, nadzieję i chęć do życia. Osoby obdarowywane przez fundację przekonują się, że nigdy nie wolno się poddawać i że w każdym tunelu tli się światło nadziei - podkreśla Paulina Cieluch z Fundacji Dziecięca Fantazja.
Choć Jagoda na początku spotkania była skrępowana, przyznała, że takie chwile dostarczają jej dużo radości oraz pomagają zapomnieć o powracającym bólu stawów, kolan, mięśni i problemach ze wzrokiem, będących następstwem radioterapii oraz chemioterapii. Są momenty, że Jagoda pomimo swoich czternastu lat czuje się jakby była staruszką.
- Rak to dla mnie synonim śmierci, bardzo chciałabym się go pozbyć na zawsze - mówi z drżeniem w głosie.
Nastolatka kontakt z Fundacją Dziecięca Fantazja nawiązała w szpitalu w Lublinie. Oddział, na którym przebywała, odwiedzali wolontariusze. To oni zachęcili, by skorzystała z możliwości zrealizowania swego marzenia. (...)
Monika Stojowska
Więcej w papierowym wydaniu "TN".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz