Przez długie lata pracowali w bankowości, uważali banki za instytucje zaufania publicznego. W podzięce za uczciwą pracę sprzedano ich jak meble wraz z mieszkaniami, w których przeżyli większość życia. Dziś nad mieszkańcami bloku przy ul. 1 Maja 6 w Tarnobrzegu wisi widmo wyrzucenia na bruk, a świadomość, jak bardzo zostali oszukani, jest wyjątkowo gorzka.
Bank przy ul. 1 Maja 6 w Tarnobrzegu przez wiele lat był najbardziej reprezentacyjną tego typu placówką w mieście. W tym miejscu długo funkcjonował oddział Narodowego Banku Polskiego. Z tyłu, obok pomieszczeń biurowych, wybudowano niewielki blok mieszkalny. Kilkanaście mieszkań przydzielono pracownikom banku. Po zmianie ustroju, w latach 90., zaczęły się przekształcenia własnościowe. Oddział NBP "przemienił się" w Polski Bank Inwestycyjny, potem w Kredyt Bank. Lokatorów zakładowych mieszkań nie informowano o charakterze tych przekształceń, sprzedaży "ich" bloku, ani o zmianach udziału skarbu państwa w nieruchomości. A były to kwestie istotne. O tym, że coś się zmieniło, dowiadywali się wyłącznie z aneksów do umów najmu zawierających wysokość czynszu i nowy numer rachunku bankowego, na który należy go płacić. Taki stan trwał całe lata.
W roku 2000 Sejm uchwalił ustawę o zasadach zbywania mieszkań będących własnością przedsiębiorstw państwowych, niektórych spółek handlowych z udziałem skarbu państwa, państwowych osób prawnych oraz niektórych mieszkań będących własnością skarbu państwa. Tarnobrzeski bank, wówczas oddział Kredyt Banku SA, był nadal w większości własnością skarbu państwa i powinien był poinformować lokatorów o przysługujących im prawach. Zrobił coś wręcz przeciwnego... (wel)
Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu "TN".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz