Na sandomierskim Rynku odbyła się konwencja wyborcza Prawa i Sprawiedliwości z udziałem Mateusza Morawieckiego. Premier mówił o sukcesach swojego rządu i krytykował opozycję. Oprócz zwolenników obecnej władzy na spotkaniu pojawili się również rolnicy, którzy przynieśli premierowi wypełnioną warzywami i owocami trumnę, mającą symbolizować sytuację polskiego rolnictwa. Do jej wieka przybito świńską głowę. Były syreny, gwizdy, pokrzykiwania i ostre dyskusje. Protestujących nie wpuszczono jednak w pobliże szefa rządu.
Chociaż zapowiadano, że w Sandomierzu premier skupi się głównie na sprawach związanych z rolnictwem, ten poruszył bardzo wiele wątków, nie szczędząc przy tym krytyki politycznym przeciwnikom - Państwo tak szczelnie wypełniliście ten piękny Rynek, że nie jestem pewien, czy to na pewno dla tego Mateusza tutaj przybyliście. Z tego, co wiem, to imię jest u was bardzo popularne - rozpoczął swoje wystąpienie premier, nawiązując do serialu "Ojciec Mateusz". Szef rządu mówił o sukcesach Zjednoczonej Prawicy, podkreślał znaczenie programu Rodzina 500 Plus, a także zwracał uwagę na coraz lepszą ściągalność podatków oraz, jak to określił, skuteczną walkę z "mafiami VAT-owskimi"...(jż)
Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu "TN".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz