Wicepremier Jadwiga Emilewicz, która stoi na czele resortu rozwoju w rządzie Mateusza Morawieckiego, ujawniła więcej szczegółów na temat nowego pomysłu na ratowanie krajowego przemysłu turystycznego, którym ma być bon turystyczny.
Głównym celem programu jest wsparcie finansowe dla szeroko rozumianej branży turystycznej. W poniedziałkowej rozmowie z Money.pl wicepremier Emilewicz zdradziła kilka szczegółów. - Tak jak w wielu zakładach pracy pracownicy dostają w okolicach świąt bony od swoich pracodawców, tak my w podobnej strukturze chcemy, żeby pracodawcy mogli taki bon zafundować swoim pracownikom. Nie będziemy sięgać do kieszeni pracodawców, bo ten rok nie jest rokiem na to, żeby zmuszać pracodawców do wzmożonych wydatków, dlatego w tym roku taki bon będzie w 90 proc. sfinansowany z budżetu państwa, 10 proc. to będzie wkład własny pracodawcy - wyjaśniała.
| Zobacz także: - Pędził na DK 79 ponad 150 km/h! Otrzymał 25 punktów karnych! - Tłumy nad jeziorem - Futrzak uratowany przez strażaków |
Bon ma powędrować do pracowników zarabiających mniej niż przeciętne wynagrodzenie, czyli 5200 złotych w tym roku. Koszty programu na ten rok to 7 miliardów złotych z budżetu państwa. Rząd chce, by w kolejnych latach udział z budżetu państwa się zmniejszał. Bon będzie mógł zostać zrealizowany na terenie kraju.
W tym tygodniu szczegóły programu mają zostać podane podczas konferencji prasowej.
0
0
0
0
0
0
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz