W Tarnobrzegu doszło do spotkania działkowiczów pokrzywdzonych przez budowę obwodnicy z przedstawicielami Podkarpackiego Okręgu Polskiego Związku Działkowców i tarnobrzeskiego Urzędu Miasta. Spotkanie zaczęło się od nieprzyjemnego zgrzytu - rzeszowscy urzędnicy PZD z prezesem Okręgu Podkarpackiego PZD Stefanem Żyłą i sekretarz okręgu Agnieszką Sycz próbowali usunąć ze spotkania przedstawicieli mediów. W obronie dziennikarzy stanęli sami działkowcy. Wtedy związkowi notable chcieli wyrzucić z zebrania "wszystkie postronne osoby", nawet członków rodzin formalnych użytkowników działek. Ostatecznie wobec oporu działkowiczów, nikt nie został wyproszony ze spotkania.
Działkowicze zadawali szefom podkarpackiego PZD konkretne pytania. O kwestie resztek działek, które im pozostały i nie nadają się do użytkowania, o brak dostępu do okrojonych przez obwodnicę działek, o plagę kradzieży i o odszkodowania na które działkowicze wciąż czekają. Niestety, wielu konkretów w odpowiedzi nie usłyszeli. Poza tym, że za resztki działek muszą płacić Polskiemu Związkowi Działkowców opłaty.
Drugim konkretem była informacja na temat odszkodowań. Przekazała ją sekretarz okręgu.
- Mamy informację, że operaty szacunkowe są już gotowe i do końca maja zostaną przekazane służbom wojewody. Pisma w tej sprawie działkowcy powinni otrzymać na początku czerwca. Jeżeli w operacie będzie czegoś brakowało, albo kwota będzie niezadowalająca, będzie można się odwołać w terminie 14 dni. Proszę pilnować tego terminu - stwierdziła A. Sycz.
Odszkodowania o których mowa, dotyczą tych części działek, które zostały zajęte pod pas drogowy. Działkowcy chcieli się dowiedzieć, co z resztą ogródków. Odpowiedzi na swoje pytania nie usłyszeli. Prezes S. Żyła za to stwierdził, że to, co będzie obejmował pas drogowy, "będzie wiadome dopiero po zakończeniu inwestycji i wtedy będzie można dokonywać wyceny". "Czego wyceny ?? Po roku??" - nie wytrzymywali nerwowo niektórzy z działkowiczów. Informacje prezesa stały też w całkowitej sprzeczności z tym, co dotychczas przekazywano działkowiczom. Również wyceny nasadzeń, urządzeń, itp. terenu zajętego pod pas drogowy dawno zostały wykonane.
Po spotkaniu szefostwo Podkarpackiego Okręgu Polskiego Związku Działkowców w Rzeszowie udało się na "wizję lokalną" zdewastowanych działek. Jakie wrażenie wywarły na nich zniszczone ogródki nie wiadomo, bo nie chcieli rozmawiać z mediami.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz