Huczne otwarcie obwodnicy Stalowej Woli i Niska pod znakiem zapytania

Na najbliższą sobotę, 15 maja, zaplanowano huczne oddanie do użytku obwodnicy Stalowej Woli i Niska. Cała zaplanowana z pompą uroczystość, której mają towarzyszyć liczne atrakcje dla mieszkańców, stanęła jednak pod znakiem zapytania. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad stwierdziła, że trzy fragmenty nowej drogi wykonane są niezgodnie z wymogami projektowymi. Jeżeli wykonawca nie zdąży poprawić fuszerek, droga nie zostanie odebrana. To może uniemożliwić przeprowadzenie zaplanowanych imprez, bo obwodnica wciąż będzie placem budowy.

- Podczas całego procesu budowy obwodnicy prowadziliśmy badania i testy, mające dać odpowiedź, czy wszystko wykonywane jest zgodnie z założeniami projektowymi. Badania laboratoryjne próbek wykazały, że w trzech miejscach nawierzchnia drogi nie spełnia wymagań. Wykonawca został zobowiązany do usunięcia tych niedociągnięć - informuje Bartosz Wysocki z rzeszowskiego oddziału GDDKiA.

Z informacji GDDKiA wynika, że wykonawca obwodnicy Stalowej Woli i Niska dokonuje wymiany wadliwej warstwy ścieralnej i nawierzchni w miejscach, gdzie nie spełnia ona norm i założeń projektowych. Czy jednak zdąży przed 15 maja?

- Zgodnie z podpisanym kontraktem, termin zakończenia budowy obwodnicy Stalowej Woli i Niska to 22 maja. Jeżeli wykonawca zdąży uporać się z usunięciem wykrytych wad wcześniej, możliwy jest wcześniejszy termin oddania drogi do użytku. Jednak na razie ciągle jest to plac budowy - mówi B. Wysocki.

fot. GDDKiA