Stanisław Szwed przez wiele lat współtworzył tarnobrzeską kulturę i oświatę. Niewielu wiedziało, że jego bogatym życiorysem można byłoby obdzielić wiele osób. O czasami dramatycznych, a czasami zabawnych historiach sprzed lat mówi dopiero teraz.
Na początku 1969 r. otrzymał niecodzienną propozycję - zorganizowania w mieście Klubu Międzynarodowej Prasy i Książki. - To było dla Tarnobrzega wielkie wyróżnienie. W całej Polsce działało wówczas 50 takich klubów, nasz był 51. Na terenie województwa rzeszowskiego był tylko jeden, w Rzeszowie. Na ul. Moniuszki powstał piętrowy budynek, w którym mieściła się księgarnia, kawiarnia z czytelnią, czytelnia cicha, sale do nauki języków obcych. Na otwarcie zjechali oficjele. Nie wszystkim w smak było, że KMPiK powstał w Tarnobrzegu. Władysław Bobek, przyszły wojewoda tarnobrzeski, lobbujący za Stalową Wolą, był tak wściekły, że nawet nie wszedł do środka. Klub oficjalnie ruszył 17 września 1969 roku - opowiada S. Szwed. To właśnie w KMPiK-u tarnobrzeżanki mogły kupić, głównie spod lady, szalenie popularną w PRL "Burdę", tu młodzież pierwszy raz oglądała słynne "Bravo", do księgarni regularnie trafiały nie tylko polskie płyty z muzyką rockową. To był zupełnie inny świat...
Czytaj w papierowym i elektronicznym wydaniu "TN".
KUP e-TN:
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz