Rozmowa z WŁADYSŁAWEM STĘPNIEM, tarnobrzeskim radnym Sejmiku Województwa Podkarpackiego
- W maju tego roku, w wyniku zmiany ekipy rządzącej w Sejmiku Województwa Podkarpackiego, utracił Pan wszystkie, nie ukrywajmy - dość prestiżowe, funkcje, jakie powierzyła Panu koalicja PO, PSL, SLD...
- Szanowna pani redaktor, zmiana władzy w sejmiku jest wynikiem niefrasobliwości byłego marszałka oraz braku wierności koalicyjnej dwóch radnych. Gdy więc PiS i Solidarna Polska przejęły władzę, miały prawo postawić na swoich ludzi. Wszyscy przewodniczący komisji, w tym ja, złożyliśmy rezygnację z pełnionych funkcji. Przypomnę, że kierowałem Komisją Rolnictwa, Rozwoju Obszarów Wiejskich i Ochrony Środowiska. Moja rezygnacja została przyjęta. Następstwem tej decyzji było odwołanie mnie z Rady Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, w której byłem przedstawicielem sejmiku. We wrześniu pan marszałek odwołał mnie również z funkcji przewodniczącego Rady Społecznej tarnobrzeskiego szpitala. Obecnie jestem radnym opozycyjnym i pełnię jedynie funkcję wiceprzewodniczącego Komisji Rewizyjnej.
- Proszę powiedzieć, jak w tej sytuacji będzie wyglądała realizacja Pana inicjatyw dotyczących poprawy bezpieczeństwa przeciwpowodziowego w naszym regionie.
- Nie ukrywam - to jest zadanie mojego życia. Przypomnę, że byłem inicjatorem wyjazdowej sesji sejmiku w Sokolnikach w czerwcu 2011 roku. Moja komisja wielokrotnie wizytowała remont wałów przeciwpowodziowych. Jestem współtwórcą uchwały sejmiku z 24 września 2012 roku, w której zawarto harmonogram prac modernizacyjnych do roku 2018. W marcu br. zorganizowałem w Tarnobrzegu konferencję w sprawie bezpieczeństwa przeciwpowodziowego w widłach Wisły i Sanu. Zgłosiłem wniosek, aby już teraz, w październiku, odbyła się kolejna debata w tej sprawie. Systematycznie współpracuję z ministrem ochrony środowiska Stanisławem Gawłowskim i innymi instytucjami odpowiedzialnymi za realizację rządowego programu bezpieczeństwa przeciwpowodziowego Górnej Wisły. Poprosiłem nowego marszałka, pana Władysława Ortyla, oraz nowego szefa komisji rolnictwa, aby pozwolili mi dalej prowadzić to zadanie. Obaj panowie wyrazili zgodę, i za to im dziękuję.
- Na jakim etapie jest obecnie realizacja programu przeciwpowodziowego?
- Wyjaśnię to krótko, ponieważ ludzie zainteresowani modernizacją wałów obserwują te działania na bieżąco. W roku 2014 zostaną zakończone roboty modernizacyjne na wałach Trześniówki i Łęgu. Jeszcze w tym roku rozpocznie się modernizacja prawego wału na Sanie w gminie Radomyśl nad Sanem, a w roku przyszłym wielka modernizacja prawego wału na Wiśle od Nagnajowa do granicy z woj. lubelskim. Lewy wał na Sanie, jako najmocniejszy, będzie modernizowany dopiero w roku 2015. Cały ten program da w efekcie 54 kilometry wzmocnionych wałów za ponad 260 milionów złotych. Takiej modernizacji jeszcze w naszym regionie nie było. Jest więc szansa, że wreszcie ludzie będą mogli spokojnie żyć. To jest również moje marzenie. Bo przecież ja też jestem stąd.
- Szefując dotychczas Komisji Rolnictwa, Rozwoju Obszarów Wiejskich i Ochrony Środowiska, był Pan koordynatorem także wielu innych działań służących poprawie komfortu życia na Podkarpaciu...
- Zgadza się. Po dwóch latach starań są już przyzwoite środki na remonty urządzeń melioracyjnych. Przypomnę, że powiat tarnobrzeski jako pierwszy przedłożył sejmikowi stosowny program w zakresie melioracji. Wprowadziliśmy na stałe dotacje do lokalnych programów odnowy wsi. Nasza komisja przyczyniła się do przeznaczenia znacznych środków na realizację programu "Podkarpacka wołowina". Ważne były również inicjatywy w zakresie tworzenia nowych grup producenckich, gospodarki odpadami czy usuwania azbestu. (...)
Wiesława Skowrońska
Cały wywiad w papierowym wydaniu "TN".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz