Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ostrzega przed kupowaniem pluszowych maskotek, m.in. najpopularniejszej obecnie gąski Pipy, nie posiadających stosownych certyfikatów. Takie zabawki, wykonane z materiałów niewiadomego pochodzenia, mogą być groźne dla dzieci.

Pluszowe gęsi, ale też inne maskotki, to obecnie najpopularniejsze prezenty dla dzieci. UOKIK przypomina, że należy przed zakupem sprawdzić, czy nie narazimy dziecka na niebezpieczeństwo. „Nawet najsłodsze i najmodniejsze pamiątki - gdy nie spełniają norm - mogą stanowić zagrożenie dla dzieci”- ostrzega urząd.

Według UOKiK, przed zakupem należy przeczytać ostrzeżenia w użytkowaniu maskotki, a także instrukcję obsługi. Jeżeli takowych nie ma, powinno to od razu wzbudzić podejrzenia kupującego. Na zabawkach powinien też być znaczek CE, oznaczający zgodność z unijnymi normami. Jego brak to znak, że zabawka nie jest dopuszczona do sprzedaży w Polsce. UOKiK wręcz apeluje o zgłaszanie takich przypadków Inspekcji Handlowej.

Na zalew maskotek gąski Pipy wykonanych z materiałów niewiadomego pochodzenia zwracał uwagę także tarnobrzeski tiktoker Kamil Trela, który wylansował Pipę w mediach społecznościowych. On sam, a także właściciele sympatycznego ptaka mieszkającego nad Jeziorem Tarnobrzeskim, również dysponują maskotkami, ale jak zapewniają, wykonanymi z certyfikowanych materiałów, bezpiecznych dla dzieci.

[FOTORELACJA]4550[/FOTORELACJA]

Pipa, gęś znad Jeziora Tarnobrzeskiego, stała się „celebrytką” dwa lata temu, gdy skradła show goszczącemu nad Jeziorem Tarnobrzeskim wiceprzewodniczącemu Platformy Obywatelskiej Borysowi Budce. Potem furorę zrobiły filmiki zamieszczane na Tik Toku przez Dekoratora Wnętrz Umysłu, czyli Kamila Trelę. Dziś maskotki Pipy są najpopularniejszymi zabawkami w Polsce i nie tylko.