Zamknij

Niepełnosprawny maratończyk – Zbigniew w drodze po… marzenia

Artykuł sponsorowany 14:00, 19.08.2025 Aktualizacja: 14:04, 19.08.2025
Skomentuj

Lekarze nie dawali mu szans, że kiedykolwiek stanie o własnych siłach na nogach. Dziś, mimo dziecięcego porażenia mózgowego, Zbigniew Stefaniak pokonuje kolejne kilometry na trasach. Jego historia to dowód, że hart ducha i pasja potrafią przezwyciężyć najcięższe ograniczenia. Teraz potrzebuje wsparcia, by dalej walczyć – nie tylko z chorobą, ale i o marzenia.

Kim jest Zbigniew Stefaniak? Człowiek, który nie poddaje się ograniczeniom

Zbigniew Stefaniak od urodzenia zmaga się z dziecięcym porażeniem mózgowym. Przez pierwszych dziewięć lat swojego życia nie był w stanie samodzielnie stanąć na nogach, a lekarze nie dawali mu szans na normalne funkcjonowanie. Dziś, mimo niepełnosprawności, stał się symbolem wytrwałości – maratończykiem poruszającym się na wózku, który pokonuje kolejne kilometry z nadzieją na lepsze jutro.

Wesprzyj Zbigniewa w walce o marzenia: https://szczytny-cel.pl/z/niepelnosprawnymaratonczyk 

Droga od diagnozy do maratonów – jak niepełnosprawność nie zatrzymała marzeń

Przełom w jego życiu nastąpił w ośrodku dla dzieci z niepełnosprawnością w Policach pod Szczecinem. To tam spotkał wychowawcę i biegacza-amatora, Janusza Chmielewskiego, który zaszczepił w nim pasję do sportu. Regularne treningi w polickich lasach pozwoliły Zbigniewowi odkryć, że ruch i wysiłek fizyczny mogą być nie tylko terapią, ale także źródłem radości i wiary we własne możliwości.

Zbigniew Stefaniak - Niepełnosprawny maratończyk

Maraton z przeszkodami – wyzwania dnia codziennego

Jednym z pierwszych ważnych momentów sportowej drogi Zbigniewa był start w zawodach na dystansie 5 kilometrów w Szczecinie. Ukończył je na drugim miejscu, pokazując, że determinacja potrafi pokonać wszelkie ograniczenia. Od tego czasu udział w maratonach na wózku stał się nie tylko jego pasją, ale też formą rehabilitacji i sposobem na aktywne życie.

Na co dzień jednak mierzy się z trudnościami, o których zdrowi ludzie często nie myślą. Potrzebuje regularnej rehabilitacji, specjalistycznych środków medycznych i sprzętu, które pozwalają mu utrzymać sprawność. Ważnym celem zbiórki jest także zakup nowoczesnych wózków inwalidzkich, dzięki którym mógłby funkcjonować wygodniej i bezpieczniej. Dodatkowym wyzwaniem są koszty organizacyjne i logistyczne związane z wyjazdami na zawody — bez wsparcia innych nie byłby w stanie im sprostać.

Dlaczego jego historia porusza? Siła sportu i wspólnoty

Historia Zbigniewa pokazuje, że pasja i determinacja mogą odmienić los, nawet wtedy, gdy wydaje się on przesądzony. Dzięki wsparciu ludzi dobrej woli maratończyk z Polic ma szansę dalej walczyć o swoją sprawność, niezależność i marzenia. Każda, nawet drobna pomoc, przybliża go do celu – kolejnych startów, dalszej rehabilitacji i lepszego życia.

(Artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%