Do Bachmutu praktycznie nie dociera pomoc humanitarna. Żadna z międzynarodowych organizacji pomocowych nie chce ryzykować posłania tam swoich pracowników. W okolicy działa tylko kilku wolontariuszy. W to miejsce z transportem pojechał, już kolejny raz, Robert Bąk, łowczy tarnobrzeskiego okręgu Polskiego Związku Łowieckiego
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz