O sprawie byłego proboszcza z parafii w Domostawie, w powiecie niżańskim, pisaliśmy wielokrotnie na łamach „Tygodnika Nadwiślańskiego” i na portalu www.tyna.info.pl. Przypomnijmy, latem ub. roku, anonimowy internauta opublikował w mediach społecznościowych wyciągi bankowe z których wynikało, że ksiądz Stanisław K. przechodząc na emeryturę, przelał na swoje konto z konta parafii równo 2 mln zł.
O sprawie zrobiło się głośno nie tylko na Podkarpaciu, zareagowała również Kuria Diecezjalna w Sandomierzu, która zgłosiła sprawę do organów ścigania z prośbą o sprawdzenie, czy nie doszło do przestępstwa.Ks. Stanisław K. bronił się twierdząc, że to były jego prywatne pieniądze, które wcześniej przelał na konto parafii, żeby kupić obligacje.
W trakcie śledztwa, które przejęła Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu, okazało się, że emerytowany kapłan mówił prawdę i faktycznie przelał na parafialne konto wspomnianą sumę. Śledczy znaleźli jednak w parafialnej rachunkowości szereg dziwnych transakcji. Przez wiele lat pełnienia przez ks. Stanisława K. posługi duszpasterskiej w Domostawie, pomiędzy kontem parafii, a prywatnym kontem kapłana cały czas przelewano pieniądze – w obie strony. Dokładna analiza operacji bankowych wykazała, że przy okazji doszło do przestępstwa.
W 2020 roku parafia otrzymała odszkodowanie za nieruchomości zajęte pod budowę drogi szybkiego ruchu S19. Kwota przeszło 448 tys. zł trafiła jednak na prywatne konto ks. Stanisława K. Kapłan odprowadził stosowny, 7-procentowy podatek na rzecz Kurii, ale resztę kwoty, 434 tysiące złotych, zatrzymał dla siebie.
W śledztwie stwierdzono także, że po wybuchu afery z przelewem 2 mln zł, ks. Stanisław K. próbował zatrzeć ślady tamtej transakcji w dokumentacji finansowej parafii.
Ostatecznie, ks. Stanisław K. został oskarżony o przywłaszczenie 434 tys zł. W śledztwie kapłan bronił się twierdząc, że kwota ta była jedynie niewielką rekompensatą, za wydatki, jakie z własnej kieszeni poniósł jako proboszcz. Swoich słów nie potrafił jednak podeprzeć dowodami.
Proces emerytowanego, 71-letniego księdza będzie toczyć się przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu.Oskarżonemu grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
fot.ilustracyjna
waclaw p21:18, 12.05.2023
sad okregowy powinien miec swoja siedzibe w krolewskim miescie a nie tu 21:18, 12.05.2023
Dorota01:59, 13.05.2023
5 lat? to jakiś żart. Ksiądz? defraudacja? a wcześniej złożył śluby kapłańskie? Księdzu należy nie mniej niż 25 lat więzienia. 01:59, 13.05.2023
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
NO21:42, 12.05.2023
0 0
Przecież ma w królewskim :) 21:42, 12.05.2023
palacowy09:54, 13.05.2023
2 0
no tak i palac zwany zamkiem nawet tam jest 09:54, 13.05.2023