Grupa miłośników sportów ekstremalnych z Tarnobrzega weszła w samych szortach, butach i czapkach na Tarnicę - najwyższy szczyt Bieszczad. W wejściu nie przeszkodziła im nawet ekstremalna pogoda i porywisty wiatr. "Lądowe morsy" nagłaśniają w ten sposób zbiórkę charytatywną na leczenie 2-letniej Glorii z Tarnobrzega.
Wejście na Tarnicę "w samych szortach" to kolejna z imprez służących rozreklamowaniu zbiórki funduszy na leczenie i rehabilitację 2-letniej Glorii z Tarnobrzega, która urodziła się z rozszczepem kręgosłupa. Dotąd tarnobrzeżanie weszli w ten sposób na szczyt Śnieżki, przebiegli też z Tarnobrzega na szczyt Gór Pieprzowych w Sandomierzu. W niedzielę, 27 lutego, w Tarnobrzegu odbędzie się podsumowujący akcję bieg charytatywny "Yeti Run". Dochód z niego i z imprez mu towarzyszących ,przeznaczony zostanie na rehabilitację Glorii.
[WIDEO]534[/WIDEO]
0 0
Mam nadzieje, ze w razie choroby pokryjecie z własnej kieszeni koszty leczenia.
0 0
Co za głupota,komu to się przysłuży na pewno nie tej małej dziewczynce,widać Polak potrafi z siebie zrobić bałwana nawet na szczycie!
0 0
Na golasa zrobilibyście lepszą furorę. Ha,ha
0 0
Po prostu chcieli zaistnieć i tyle! szkoda że w tak niedorzeczny sposób!
0 0
Ale kozaki! Tarnica się ukłoniła i sypnęła pieniążkami dla dziewczynki...
0 0
Jeden ze sportowców podczas biegu na olimpiadzie w Chinach odmroził sobie... fiutka. Uważajcie bo sobie możecie nie pobzykać w przyszłości.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz