Zamknij

Oskarżony o defraudację ksiądz z Domostawy stanie przed tarnobrzeskim sądem. Grozi mu do 5 lat więzienia

20:47, 12.05.2023 wel Aktualizacja: 21:19, 12.05.2023
Skomentuj

Emerytowany ksiądz Stanisław K., o którym zrobiło się głośno w całej Polsce po tym, gdy ujawniono, że przelał z parafialnego konta na swoje prywatne 2 mln złotych, stanie przed sądem z zarzutem przywłaszczenia 434 tys. zł. Akt oskarżenia w tej sprawie skierowała do sądu Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu.

O sprawie byłego proboszcza z parafii w Domostawie, w powiecie niżańskim, pisaliśmy wielokrotnie na łamach „Tygodnika Nadwiślańskiego” i na portalu www.tyna.info.pl. Przypomnijmy, latem ub. roku, anonimowy internauta opublikował w mediach społecznościowych wyciągi bankowe z których wynikało, że ksiądz Stanisław K. przechodząc na emeryturę, przelał na swoje konto z konta parafii równo 2 mln zł.

O sprawie zrobiło się głośno nie tylko na Podkarpaciu, zareagowała również Kuria Diecezjalna w Sandomierzu, która zgłosiła sprawę do organów ścigania z prośbą o sprawdzenie, czy nie doszło do przestępstwa.Ks. Stanisław K. bronił się twierdząc, że to były jego prywatne pieniądze, które wcześniej przelał na konto parafii, żeby kupić obligacje.

W trakcie śledztwa, które przejęła Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu, okazało się, że emerytowany kapłan mówił prawdę i faktycznie przelał na parafialne konto wspomnianą sumę. Śledczy znaleźli jednak w parafialnej rachunkowości szereg dziwnych transakcji. Przez wiele lat pełnienia przez ks. Stanisława K. posługi duszpasterskiej w Domostawie, pomiędzy kontem parafii, a prywatnym kontem kapłana cały czas przelewano pieniądze – w obie strony. Dokładna analiza operacji bankowych wykazała, że przy okazji doszło do przestępstwa.

W 2020 roku parafia otrzymała odszkodowanie za nieruchomości zajęte pod budowę drogi szybkiego ruchu S19. Kwota przeszło 448 tys. zł trafiła jednak na prywatne konto ks. Stanisława K. Kapłan odprowadził stosowny, 7-procentowy podatek na rzecz Kurii, ale resztę kwoty, 434 tysiące złotych, zatrzymał dla siebie.

W śledztwie stwierdzono także, że po wybuchu afery z przelewem 2 mln zł, ks. Stanisław K. próbował zatrzeć ślady tamtej transakcji w dokumentacji finansowej parafii.

Ostatecznie, ks. Stanisław K. został oskarżony o przywłaszczenie 434 tys zł. W śledztwie kapłan bronił się twierdząc, że kwota ta była jedynie niewielką rekompensatą, za wydatki, jakie z własnej kieszeni poniósł jako proboszcz. Swoich słów nie potrafił jednak podeprzeć dowodami.

Proces emerytowanego, 71-letniego księdza będzie toczyć się przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu.Oskarżonemu grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

fot.ilustracyjna

(wel)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

waclaw  pwaclaw p

2 0

sad okregowy powinien miec swoja siedzibe w krolewskim miescie a nie tu 21:18, 12.05.2023

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

NONO

0 0

Przecież ma w królewskim :) 21:42, 12.05.2023


palacowypalacowy

2 0

no tak i palac zwany zamkiem nawet tam jest 09:54, 13.05.2023


reo

DorotaDorota

2 2

5 lat? to jakiś żart. Ksiądz? defraudacja? a wcześniej złożył śluby kapłańskie? Księdzu należy nie mniej niż 25 lat więzienia. 01:59, 13.05.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%