Międzynarodowy Konkurs Wiolonczelowy im. Davida Geringasa w Kłajpedzie, na Litwie, to jeden z najbardziej uznanych konkursów wiolonczelowych w Europie. Jego III edycja, odbywająca się w dniach 8-13 maja, potwierdziła to w pełni. Konkurs, będący częścią Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Wiolonczelowej, miał bardzo silną obsadę.
Do udziału w konkursie zakwalifikowano, na podstawie nagrań, 21 wiolonczelistów w wieku 19-30 lat z 13 krajów - m.in. z Chin, Korei Płd., USA, Włoch, Francji i Niemiec. W większości byli to artyści o międzynarodowej renomie, posiadający imponujący dorobek konkursowy, koncertowy, a nawet płytowy. Polskę, obok tarnobrzeskiego 20-latka, reprezentowało w konkursie jeszcze dwoje innych muzyków: 26-letnia wiolonczelistka z Akademii Muzycznej we Wrocławiu i 30-letni wiolonczelista z Akademii Muzycznej w Gdańsku.
Po pierwszym etapie konkursu wyłoniono półfinalistów. Jednym z nich został Krzysztof Michalski. W półfinale artyści wykonywali po dwie dowolne sonaty wiolonczelowe z akompaniamentem fortepianu oraz utwór obowiązkowy na wiolonczelę solo specjalnie skomponowany na konkurs. Jury konkursu do finału zakwalifikowało sześcioro muzyków – z USA, Niemiec, Francji, Szwajcarii, Włoch i najmłodszego w tej stawce, reprezentującego Polskę Krzysztofa Michalskiego.
[ZT]201334[/ZT]
Finał był popisem mieszkającego i studiującego obecnie w Paryżu tarnobrzeżanina. Brawurowe wykonanie koncertu wiolonczelowego D-dur J. Haydna z towarzyszeniem orkiestry kameralnej pod batutą Martynasa Staškusa, zapewniło Krzysztofowi Michalskiemu II nagrodę w konkursie oraz nagrodę specjalną - w sezonie koncertowym 2024/2025 wystąpi jako solista z łotewską orkiestrą symfoniczną w Lipawie (Liepāja).
Konkurs wygrał utytułowany francuski wiolonczelista, 30-letni Stanislas Kim z prestiżowej Reina Sofía School of Music w Madrycie.
– Trudno nie być szczęśliwym. Drugie miejsce w tym konkursie, wśród tak utytułowanych wiolonczelistów, to wielki sukces, szczególnie biorąc pod uwagę okoliczności. Na trzy tygodnie przed rozpoczęciem konkursu na Litwie Krzysztofowi popsuła się wiolonczela i udział w konkursie wydawał się nierealny. Po trwających tydzień poszukiwaniach instrumentu koncertowego do wypożyczenia, ostatecznie poleciał do Kłajpedy z XIX-wieczną wiolonczelą użyczoną przez jednego z krakowskich lutników. Przygotowywał się z nią niespełna tydzień – mówi Krzysztof Michalski senior, tato tarnobrzeskiej gwiazdy muzyki poważnej.
Krzysztofa Michalskiego czekają teraz egzaminy w paryskim konserwatorium i poszukiwania dobrego instrumentu z możliwością wypożyczenia na dłużej, niż tylko na kilka tygodni.
2 0
Brawo Zdolny mlody człowiek POWODZENIA