Kolejne zarybianie Jeziora Tarnobrzeskiego. Do akwenu trafił sandacz [FOTO]

Polski Związek Wędkarski w Tarnobrzegu na podstawie umowy zawartej z Urzędem Miasta odpowiedzialny jest za administrowanie zbiornika pod względem wędkarsko-rybackim. W związku z tym odbyła się kolejna akcja zarybiania Jeziora Tarnobrzeskiego.

[FOTORELACJA]6653[/FOTORELACJA]

Tym razem do Jeziora Tarnobrzeskiego wpuszczono narybki letniego sandacza. Warto także podkreślić, że nie wszystkie występujące ryby w jeziorze zostały wpuszczone przez okręg PZW w Tarnobrzegu. Część z nich sama wpłynęła tutaj z Wisły, gdyż jezioro jest z nią połączone. 

Ryby głównie sprowadzane są ze specjalistycznych gospodarstw rybackich za pieniądze ze składek wędkarskich. Te środki wracają do rybaków w postaci ryb, jakie mogą łowić z jeziora.

Okres wpuszczania takich ryb do akwenów ma szczególne znaczenie. Mniejsze rybki wpuszczane są do jeziora w okresie letnim, natomiast większe jesienią.

Ryby w zależności od gatunku powinny być odpowiednio transportowane. Wymagany jest specjalistyczny sprzęt do natleniania wody, w której ryby są przewożone. 

– W dzisiejszym przypadku wieziemy ryby w worku z wodą i dobitym pod ciśnieniem tlenem. Przy jeździe, gdzie trzęsie pojazdem, ta woda się miesza i ciągle natlenia. Dzięki temu ryby przeżywają cały transport – wyjaśnił ichtiolog okręgu PZW w Tarnobrzegu Ireneusz Swobodziński.

Aby można było wpuścić ryby do akwenu, należy zbadać temperaturę zarówno wody w zbiorniku jak i wodę, w której przewożone są ryby. Różnica temperatur powinna wynosić maksymalnie 3 stopnie, aby ryby nie doznały szoku termicznego. 

Głównym założeniem takiej akcji jest wzbogacenie po pierwsze różnorodności gatunkowej, a po drugie wzbogacenie nowej puli genetycznej oraz uzupełnienie jeziora w ilości ryb, które znajdują się w zbiorniku. Wielu wędkarzy zabiera ze sobą swój połów, co sprawia, że liczba ryb w akwenie się zmniejsza.

Jak twierdzi Ireneusz Swobodziński, warunki powstałe na jeziorze są odpowiednie dla rozwoju ryb, świadczy o tym mocno porośnięta linia brzegowa. 

– Na całej długości plaży w okresie lata około godziny 17  można sobie spokojnie usiąść między kępami trzcin i obserwować, jak podpływają duże bolenie albo sandacze  – wyjaśnia ichtiolog okręgu PZW w Tarnobrzegu.

Aby można było wpuścić takie ryby do zbiornika, należy pierw otrzymać dokument poświadczający o jak najlepszym stanie zdrowia ryb. Musi on zostać wydany przez instytut weterynarii. 

[ZT]211908[/ZT]