W środę, 26 czerwca, w remizie na osiedlu Mokrzyszów odbyło się spotkanie mieszkańców osiedla z prezydentem Tarnobrzega Łukaszem Nowakiem. Tematem była możliwość uruchomienia alternatywnej drogi do centrum miasta na czas budowy ronda przy wiadukcie nad torami. Temat wzbudził wiele emocji i podzielił zebranych na dwa obozy.

[FOTORELACJA]6958[/FOTORELACJA]

Nie od dziś wiadomo, że firma Napollo stawia obiekt handlowy przy wiadukcie na ulicy Sienkieiwicza na osiedlu Mokrzyszów. Wiele osób oczekuje tej inwestycji, ale żeby można było do niej bezpiecznie dojechać, potrzebne jest tam rondo. Budowa takowej infrastruktury wprowadzi jednak spore utrudnienia, zważywszy na to, że ruch na tej ulicy, zwłaszcza w dni targowe, i tak już jest sporym utrudnieniem.

Prezydent Tarnobrzega chciał zaproponować mieszkańcom osiedla na ten czas drogę alternatywną, która byłaby tylko dla mieszkańców Mokrzyszowa. W związku z tym rozpoczął rozmowy z PKP, aby dowiedzieć czy istnieje możliwość poprowadzenia drogi wzdłuż torów, na terenie należącym do PKP. 

Mieszkańcy ulic Zakrzowskiej, Piekarskiej i Wrzosowej uznali to za afront i stwierdzili, że prezydent, tak jak jego poprzednicy, działa za plecami mieszkańców. Te zarzuty odparł sam Łukasz Nowak. Jak stwierdził, chciał przyjść z konkretnymi argumentami, aby mieć co zaproponować mieszkańcom i wyjaśnić dokładnie na czym ten plan alternatywnej drogi miałby polegać.

– Biorąc pod uwagę to, że rzeczywiście żadnego innego dojazdu, mówię tutaj tylko i wyłącznie o mieszkańcach Mokrzyszowa, nie ma, pomyślałem, że może warto byłoby zastanowić się nad tym, aby taki alternatywny dojazd zrobić, bo to zdecydowanie skróciłoby im czas dojazdu do centrum i powrotu z niego do domu. Oczywiście to też nie jest kwestia łatwa, bo, nie wiem czy Państwo wiecie, ale linia kolejowa jest teraz projektowana pod przebudowę i teren, o którym myślałem jest zajęty. Po to jest to spotkanie, żeby poznać wasza opinię, jeżeli nie ma potrzeby tworzenia dodatkowej drogi i mieszkańcy to tak czują, to ja nie mam zamiaru ich uszczęśliwiać na siłę. Chciałem się spotkać w momencie, kiedy miałbym już informacje od PLK, że takie możliwości są już w ogóle do zrealizowania – informował prezydent Tarnobrzega Łukasz Nowak. 

W trakcie spotkania włodarz miasta przedstawił mieszkańcom co do tej pory udało mu się ustalić. Podkreślił, że opinia mieszkańców w tym temacie jest dla niego ważna oraz że nie podejmie decyzji bez ich zgody. 

Po wysłuchaniu prezydenta zrodziła się dyskusja. Zdania były podzielone. Część osób liczyła na skrót wzdłuż torów, inni jednak powoływali się na wzmożony ruch na ulicach Zakrzowskiej, Piekarskiej i Wrzosowej, który by się z tym wiązał. Informowano także prezydenta, że w obecnym stanie droga nie nadaje się do użytku. Nie byli też do końca przekonani, jak miałoby to wyglądać, nawet jeżeli inwestor obiektu handlowego sam na własny koszt miałby wysypać tam drogę żwirową. 

Wiele osób zabrało głos powołując się także na własne, prywatne argumenty, jednak trudno było dojść do spójnego konsensusu. Ostatecznie prezydent zaproponował, aby pomysł stworzenia alternatywnej drogi obok torów został na ten moment odłożony "do szuflady". Bedzie można do niego wrócić, jeżeli okaże się, że roboty drogowe na ulicy Sienkiewicza, przy wiadukcie, będą jednak znacznie utrudniać życie mieszkańcom osiedla Mokrzyszów.

– W niedziele są wybory nowego przewodniczącego osiedla. Kiedy zacznie się ta budowa i będą korki, to wtedy zorganizujemy ponowne spotkanie z nowym zarządem, zaproszę was za ich pośrednictwem i podejmiemy decyzję. Jak będziemy widzieli, że droga się korkuje, to zrobimy trasę alternatywną. Jak się nie będzie korkować albo nie będzie to uciążliwe, to nie będziemy jej robić – podsumował prezydent Ł. Nowak.

Wszyscy zebrani zgodzili się na takie rozwiązanie. Roboty drogowe przy budowie ronda obok wiaduktu mają się rozpocząć najpóźniej w połowie lipca.

[ZT]213009[/ZT]