[FOTORELACJA]8605[/FOTORELACJA]
Trasa spływu liczyła blisko 30 kilometrów i wiodła od miejscowości Grabina – Otoka w gminie Łoniów, przez Tarnobrzeg, aż do Sandomierza.
– Pogoda i humory jak zwykle dopisały. Jeśli chodzi o pogodę to można powiedzieć, że był to raczej wiosenny spływ niż zimowy. Po drodze na wiślanej wyspie był postój i ognisko. Przez całą trasę podziwialiśmy piękną i naturalną część biegu rzeki, na wiślanych wyspach można spotkać różnorodne ptactwo, które gromadzi się w dużych koloniach. Na brzegach widać wszechobecne ślady bytowania bobrów, które zadomowiły się na Wiśle już na stałe – mówi Jacek Zelik, organizator spływu.
Grupa Survival Adventure Extreme planuje już zorganizowanie kolejnego zimowego spływu kajakowego. Tym razem członkowie ekipy planują popłynąć Sanem.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz