[FOTORELACJA]9253[/FOTORELACJA]
Tradycyjnie już w ostatnią niedzielę miesiąca na tarnobrzeskim placu targowym zagościli handlarze starzyzną. Nie brakowało militariów, ozdobnych wyrobów ze szkła i metalu, zabawek, ubrań, ale też akcesoriów motoryzacyjnych, płyt i książek.
Te ostatnie cieszyły się sporym zainteresowaniem, bo sprzedawcy oferowali naprawdę ciekawe pozycje. Nieco odstraszały ceny wydawnictw związanych z Tarnobrzegiem – dwutomowa monografia miasta została wyceniona przez sprzedających na 200 zł, „Miechocin” Wojciecha i Józefa Rawskich na 100 zł. Biorąc pod uwagę, że wiele innych podobnych pozycji, tyle, że nie związanych z Tarnobrzegiem, wyceniano na 10-20 zł, było to dużo.
Piękna, słoneczna pogoda zachęcała do odwiedzenia miejskiego targowiska i „pobuszowania” na stoiskach ze starzyzną. Nic więc dziwnego, że Pchli Targ odwiedziło bardzo dużo tarnobrzeżan i nie tylko. Wiele osób nie ograniczało się do oglądania i dokonywało, często zadziwiających, zakupów.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz