Zamknij

Tarnobrzeg nie zapomniał o swoich bohaterach z 1920 roku [ZDJĘCIA]

Piotr Welanyk Piotr Welanyk 08:40, 16.08.2025 Aktualizacja: 08:46, 16.08.2025
Skomentuj

105 lat po tym, jak sprzed Zamku Tarnowskich w Tarnobrzegu na front wojny polsko – bolszewickiej wyruszył oddział ochotników sformowany przez Zdzisława hr Tarnowskiego, tarnobrzeżanie oddali hołd bohaterom sprzed wieku.

[FOTORELACJA]10142[/FOTORELACJA]

Uroczystość przed wmurowaną w ścianę zamku tablicą upamiętniającą Ochotników Dzikowskich organizowana jest tradycyjnie 15 sierpnia, w Święto Wojska Polskiego.

Podczas tegorocznego spotkania, w parku dzikowskim zjawiła się reprezentacja władz miasta, samorządu, 34 tarnobrzeskiego batalionu lekkiej piechoty WOT, harcerzy, kombatantów, rodziny ochotników z 1920 roku, przedstawiciele rodziny Tarnowskich, a także liczne grono tarnobrzeżan.

O znaczeniu czynu sprzed 105. lat mówił dyrektor tarnobrzeskiego Muzeum – Zamku Tarnowskich, prof. Tadeusz Zych. Przypomniał on, że ochotnicy, którzy z tego miejsca wyruszyli, w kluczowym momencie wojny, na front polsko – bolszewicki, pochodzili z różnych warstw społecznych.

W oddziale sformowanym, wyposażonym i uzbrojonym przez Zdzisława hr. Tarnowskiego znaleźli się m.in. jego dwaj synowie, 17-letni Artur i 19-letni Jan Juliusz. Poza nimi, wielu synów pracowników Tarnowskich – rzemieślników i urzędników, a także przeważnie bardzo młodych tarnobrzeżan i młodych włościan z okolicznych wiosek.

Oddział Ochotników Dzikowskich sformowano w krytycznym momencie wojny, gdy armie bolszewickie podchodziły pod Warszawę, a los Polski, która dopiero co odzyskała po 123 latach niepodległość wisiał na włosku.

– To pokazuje jak rozumiany był wtedy patriotyzm i to w każdej sferze społecznej. Do oddziału zgłosili się dwa synowie jego fundatora, hrabiego Zdzisława Tarnowskiego. Ich ojciec miał koneksje, był bogaty, nic nie stało na przeszkodzie, by w sytuacji, jaka wtedy była, wyjechali na zachód, do Szwajcarii, czy innego kraju. A jednak poszli walczyć. Warto sobie zadać pytanie, jak dziś zachowaliby się ich rówieśnicy – stwierdził prof. T. Zych.

O znaczeniu Bitwy Warszawskiej 1920 roku, o tym, że wolność nie jest nam dana na zawsze, a także o tym, że niezwykle istotna jest jedność w chwilach zagrożeń mówił także prezydent Tarnobrzega Łukasz Nowak.

W uroczystości wzięła udział także Rosabel Tarnowska, córka zmarłego niedawno Jana Tarnowskiego, wnuczka jednego z ochotników dzikowskich, Artura hr Tarnowskiego.

Po złożeniu kwiatów pod tablicą upamiętniającą 54 ochotników dzikowskich (oraz tablicą poświęcona Arturowi hr Tarnowskiemu), w kaplicy zamkowej odbył się koncert "In Assumptione Beatae Mariae Virginis" w wykonaniu Schola Gregoriana Sandomiriensis.

[ZT]224786[/ZT]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%