W związku z tym, że nauka tego przedmiotu jest dobrowolna, rodzice uczniów (lub pełnoletni uczniowie) mogli do 25 września zadeklarować rezygnację z uczęszczania na edukację zdrowotną. Urząd Miasta w Tarnobrzegu podał właśnie dane przekazane przez szkoły.
W szkołach podstawowych rezygnacje dotyczą 1088 uczniów (na 1755 objętych nauką edukacji zdrowotnej). Oznacza to, że 61,99 procent uczniów nie będzie chodziło na lekcje edukacji zdrowotnej.
W Szkole Podstawowej nr 11 zrezygnowało z zajęć aż 86,8 procent uczniów (79 z 91), w Szkole Podstawowej nr 9 – 76,4 procent (197 z 258), a w Szkole Podstawowej nr 10 – 60,7 procent (295 z 486). Wysoki odsetek rezygnacji zanotowano także w Szkole Podstawowej nr 3, gdzie udziału w lekcjach odmówiło 68,1 procent uczniów (245 z 360), a także w Szkole Podstawowej nr 7 – 58,4 procent (45 z 77). Najniższe wskaźniki rezygnacji wystąpiły w Szkole Podstawowej nr 6 – 31,4 procent oraz w Szkole Podstawowej nr 8 – 41,2 procent.
W szkołach ponadpodstawowych skala rezygnacji jest porażająca. Chęć uczęszczania na lekcje z nowego przedmiotu wyraziło zaledwie 1,5 procenta uczniów - 30. na 1999.
W Zespole Szkół nr 1, popularnej "Prymasówce", na zajęcia z edukacji zdrowotnej nie będzie uczęszczał ani jeden uczeń spośród 406. Identycznie jest w Zespole Szkół nr 3, czyli "Budowlance" (388 uczniów) a także w Liceum Ogólnokształcącym im. M. Kopernika, gdzie zrezygnowało 100 procent spośród 558 uczniów. W Zespole Szkół nr 2 – "Rolniku" chęć uczęszczania na zajęcia z edukacji zdrowotnej wyraziły 3 osoby spośród 190 uczniów, zaś w Zespole Szkół im. ks. St. Staszica, czyli "Górniku" 27 (na 457).
Wyjątkiem na edukacyjnej mapie Tarnobrzega jest Zespół Szkół Specjalnych. Tu deklaracje rezygnacji z uczęszczania na zajęcia z edukacji zdrowotnej złożyło 2 na 16 uczniów,
Edukacja zdrowotna to nowy przedmiot wprowadzony w polskich szkołach od roku szkolnego 2025/2026. Przeznaczony jest dla uczniów klas IV–VIII szkół podstawowych i wszystkich klas szkół ponadpodstawowych. Zajęcia odbywają się raz w tygodniu i nie są oceniane, a udział w nich jest dobrowolny. Rodzice lub pełnoletni uczniowie mogą złożyć deklarację rezygnacji z uczestnictwa, zazwyczaj do końca września.
Program przedmiotu obejmuje szeroki zakres tematów: od podstaw zdrowego trybu życia i profilaktyki chorób, przez zagadnienia zdrowia psychicznego i emocjonalnego, po edukację seksualną, bezpieczeństwo w internecie i przeciwdziałanie uzależnieniom. Ministerstwo Edukacji zapowiadało, że edukacja zdrowotna ma przygotować młodzież do dbania o zdrowie fizyczne i psychiczne, a także pomóc w reagowaniu na wyzwania współczesnego świata, takie jak cyberprzemoc czy rosnąca skala depresji wśród nastolatków.
Mimo ambitnych założeń, przedmiot wzbudza liczne kontrowersje. Krytycy – w tym środowiska konserwatywne, część rodziców i przedstawiciele Kościoła – obawiają się, że treści programowe dotyczące zdrowia seksualnego, dojrzewania czy tożsamości płciowej mogą być sprzeczne z wartościami wyznawanymi w wielu rodzinach. Niektórzy mówią wręcz o zagrożeniu „ideologią gender” czy demoralizacji młodzieży.
Zwolennicy podkreślają natomiast, że edukacja zdrowotna jest odpowiedzią na realne problemy społeczne. Według nich młodzież potrzebuje rzetelnej wiedzy, aby radzić sobie z presją rówieśniczą, korzystaniem z internetu, zmianami dojrzewania i problemami zdrowia psychicznego. Szkoła – zdaniem obrońców reformy – powinna dawać narzędzia do dbania o własne zdrowie i bezpieczeństwo.
Skala rezygnacji, szczególnie w szkołach ponadpodstawowych, nie jest kwestią podejścia ideologicznego - przeważająca większość uczniów, którzy zrezygnowali z uczęszczania na zajęcia z edukacji zdrowotnej deklarowała, że powodem "wypisania się" z tego przedmiotu jest przeciążenie nauką.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz