Tarnobrzeg pozyskał 6,7 mln zł na przebudowę i zazielenienie placu Bartosza Głowackiego. To oznacza, że zrealizowana zostanie jedna z najbardziej wyczekiwanych, a jednocześnie najbardziej kontrowersyjnych inwestycji ostatnich lat.

Podczas konferencji prasowej w Urzędzie Miasta prezydent Łukasz Nowak poinformował o pozyskaniu dofinansowania na rewitalizację centralnego placu miasta. Zaprezentował też koncepcję zmian, jakie zajdą w tym miejscu.

[FOTORELACJA]10497[/FOTORELACJA]

To, że plac Bartosza Głowackiego w obecnym kształcie jest miejscem mało przyjaznym, wiadomo od lat. Pokryta pokryta czerwonawą kostką (dzięki czemu miejsce to dorobiło się nieoficjalnej nazwy „Plac Czerwony”) wielka płaszczyzna, z nielicznymi i rachitycznymi drzewami, nie jest miejscem, gdzie, szczególnie latem, ma się ochotę przebywać.

Postulaty zazielenienia tego pomnika „betonozy” i posadzenia tam wysokich drzew dających cień wysuwane były od dawna. W poprzedniej kadencji ówczesne władze Tarnobrzega wpisały rewitalizację placu do strategii, zaprezentowały też koncepcję zmian. Najbardziej fundamentalną była zamiana czerwonawej kostki na kostkę koloru kremowego.

Podczas pierwszych konsultacji w tej sprawie, zaprezentowana koncepcja spotkała się z ostrą krytyką, m.in. ze strony przedsiębiorców prowadzących w tej części miasta działalność. Konsultacje były kontynuowane po objęciu władzy przez prezydenta Łukasza Nowaka. Część postulatów uwzględniono, jednak podstawowe założenia zakładające wymianę jednej kostki na inną, pozostały bez zmian.

Taką koncepcję "nowego" placu Bartosza Głowackiego pokazano w maju ub. roku. Przedsiębiorcy w terenie pokazali po tym projektantom i urzędnikom, co z ich punktu widzenia jest w niej złe.

Teraz natomiast zaprezentowano ostateczny projekt, który będzie realizowany.

- Plac Bartosza, określany często jako "plac czerwony", zostanie gruntownie przebudowany. To są wizualizacje, które zostały zaakceptowane i projekt, który został już zaakceptowany podczas rozmów z przedsiębiorcami, którzy na tym naszym rynku funkcjonują. Spotykaliśmy się tutaj, aby uzgodnić wszystko i rozwiać wszelkie wątpliwości - mówił prezydent pokazując projekt.

Prezydent podkreślał, że zakres planowanych zmian wyklucza zachowanie obecnej czerwonej kostki. Wykluczają to także założenia programu, z którego miasto pozyskało pieniądze. 

- Od razu powiem o tym, co może budzić dużą kontrowersje, czyli o wymianie tej czerwonej kostki. Przede wszystkim projekt, który uzyskał pozytywną akceptację, musiał być dopasowany do nowoczesnych standardów, do wytycznych, które mówią, że mamy na rynku obniżyć temperaturę o około dziesięciu stopni - w okresie letnim. Czyli mamy likwidować tak zwane wyspy ciepła. To oczywiście jest zgodne z polityką unijną - mówił Ł. Nowak. 

Podkreślał też, że na nowy placu Bartosza Głowackiego będzie dużo zieleni. Pojawi się też nowa fontanna "posadzkowa". Zapewniał także, że uwzględnione zostały postulaty przedsiębiorców i przestrzeń placu została zaplanowana tak, żeby mogli oni wciąż prowadzić na nim działalność, jak dotychczas. 

Realizacja całego projektu ma kosztować prawie 8 mln zł. 

Więcej z najbliższym, papierowym wydaniu „Tygodnika Nadwiślańskiego”.