Zamknij

Dodaj komentarz

W Tarnobrzegu upamiętniono Urszulę Szumską, badaczkę zbrodni wołyńskiej, której archiwum odnaleziono 4 lata temu [ZDJĘCIA]

Piotr Welanyk Piotr Welanyk 20:15, 17.11.2025 Aktualizacja: 20:17, 17.11.2025
Skomentuj Odsłonięcie  poświęconej Urszuli Szumskiej w tarnobrzeskim LO Odsłonięcie poświęconej Urszuli Szumskiej w tarnobrzeskim LO

W tarnobrzeskim Liceum Ogólnokształcącym odsłonięto tablicę poświęconą profesor Urszuli Szumskiej, byłej nauczycielce tarnobrzeskiego gimnazjum, która w czasie II wojny światowej dokumentowała relacje ocalałych ze zbrodni wołyńskiej. Archiwum U. Szumskiej odnaleziono 4 lata temu w Tarnobrzegu.

[FOTORELACJA]10776[/FOTORELACJA]

Urszula Szumska była nauczycielką języka polskiego i historii w tarnobrzeskim Gimnazjum im. hetmana Tarnowskiego, poprzedniczce dzisiejszego LO. Wychowała tu wiele pokoleń uczniów, m.in. tych, którzy w czasie II wojny światowej okryli się sławą jako legendarni "Jędrusie", czy cichociemny Hieronim Dekutowski.

Sama Urszula Szumska mieszkała wówczas we Lwowie, gdzie na zlecenie Armii Krajowej zajmowała się m.in. dokumentowaniem relacji uciekinierów, którzy ocaleli z rzezi wołyńskiej. Spisane przez jej zespół opowieści są dziś bezcennym źródłem informacji.

- One były robione tak, by mogły stanowić materiał dowodowy w śledztwie, czy podczas procesu. Podawane są nazwiska pomordowanych przez ukraińskich sąsiadów, nazwy miejscowości w których doszło do zbrodni, często nazwiska sprawców i opisy mordów. Badam długo sprawę rzezi wołyńskiej, ale tak precyzyjnie przygotowanych raportów wcześniej nie spotkałem. Każdy z nich jest podpisany przez osobę składającą zeznanie, a w przypadku osób niepiśmiennych jest tam krzyżyk, ale obok sygnatura osoby, która zeznanie przyjmowała - mówi dr Leon Popek z Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN.

Duża część archiwum Urszuli Szumskiej po wojnie zaginęła. Ona sama, po pobytach w więzieniu we Lwowie i brutalnych śledztwach najpierw ze strony Gestapo, a potem NKWD, wróciła do Polski, przemycające ze sobą dokumentację zgromadzoną bezpośrednio po rzezi wołyńskiej. Przez jakiś czas przebywała w Tarnobrzegu, potem wyjechała na Śląsk, gdzie mieszkała do śmierci w 1994 roku i prowadziła karierę akademicką.

4 lata temu podczas rozbiórki starego domu w Tarnobrzegu odnaleziono paczkę z dokumentami i zeszyty zawierające m.in opisy zbrodni popełnionych przez Ukraińców na Polakach na Wołyniu i na Kresach Wschodnich. Było to ukryte tu w 1944 roku archiwum Urszuli Szumskiej. Dokumenty trafiły doi dyrektora tarnobrzeskiego muzeum profesora Tadeusza Zycha, który powiadomił o znalezisku Instytut Pamięci Narodowej (o odnalezieniu archiwum obszernie pisaliśmy na łamach "Tygodnika Nadwiślańskiego").

Dziś, dzięki wspólnym badaniom T. Zycha i naukowców z IPN, wydano już dwa tomy wstrząsających relacji z Wołynia, a kolejne są w przygotowaniu.Wspólne działania prof. T. Zycha i władz IPN doprowadziły też do odsłonięcia na "Ścianie Pamięci" w LO w Tarnobrzegu tablicy poświęconej Urszuli Szumskiej.

W uroczystości uczestniczył m.in. zastępca prezesa IPN Karol Polejowski. Podkreślił on, jak ważny w tej uroczystości jest udział uczniów tarnobrzeskiej szkoły, bo to oni niebawem będą nieśli dalej płomień pamięci o polskiej historii.

- Urszula Szumska poświęciła całe swoje życie, by pamięć o polskich ofiarach ukraińskich zbrodni na Wołyniu i województwach południowo-wschodnich II Rzeczypospolitej nie zaginęła. W Instytucie Pamięci Narodowej dbamy, by takie postacie znalazły należne jej miejsce w naszej pamięci i świadomości. Jest i drugi aspekt spuścizny Urszuli Szumskiej - domaganie się prawdy. Naszym obowiązkiem jest domagać się od Ukraińców, aby w końcu pozwolili nam odnaleźć, ekshumować i godnie pochować naszych przodków, którzy nadal leżą gdzieś tam w opisywanych w relacjach zebranych przez U. Szumską dołach śmierci - stwierdził K. Polejowski.

W uroczystości w Tarnobrzegu brała udział także siostrzenica i zarazem wychowanka U. Szumskiej, dr Małgorzata Kaganiec. Jak wspominała, ciotka nie opowiadała o swojej konspiracyjnej pracy i archiwum wołyńskim.

- Chroniła mnie w ten sposób, uznała, że jeszcze jest za wcześnie, by ujawnić archiwum i zgromadzone przez nią dokumenty. O wielu sprawach dowiedziałam się dopiero niedawno. Ten czas, którego nie doczekała, nadszedł i bardzo się ciesze, że w Tarnobrzegu, z którym była związana,także pamięć o niej nie zaginęła - powiedziała M. Kaganiec. 

Tablicę w tarnobrzeskim LO im. Mikołaja Kopernika ufundował Instytut Pamięci Narodowej. W jej odsłonięciu, oprócz uczniów, dyrekcji LO i reprezentacji IPN oraz tarnobrzeskiego Muzeum - Zamku Tarnowskich uczestniczyli także prezydent miasta Łukasz Nowak i jego zastępca Kamil Kalinka.

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%