Szarża polskich gwardzistów Napoleona pod Somosierrą przeszła do historii jako jedna z najbardziej niesamowitych bitew kawaleryjskich w dziejach świata. Wśród tych, którzy zdobyli tam nieśmiertelną chwałę, był wychowany w tarnobrzeskim Dzikowie niespełna 18-letni Wincenty Mikułowski.
Przyszły gwardzista Napoleona pochodził z patriotycznej rodziny. Jego ojciec był jednym z organizatorów powstania kościuszkowskiego na Sandomierszczyźnie. Po klęsce insurekcji musiał uciekać z rodzinnego majątku, a jego dzieci wziął pod opiekę hrabia Jan Jacek Tarnowski. Wincenty odebrał takie samo wychowanie jak dzieci arystokraty - uczył się m.in. jazdy konnej, fechtunku czy języka francuskiego. Wzorem dla chłopca był o 10 lat starszy Michał Tarnowski, najmłodszy syn hrabiego i formalny właściciel Dzikowa. W Zamku Dzikowskim często gościł też skoligacony z Tarnowskimi warszawski bon vivant hrabia Wincenty Krasiński. Gdy w Europie rozpoczęła się "napoleońska zawierucha", historia postanowiła spleść losy tych trzech młodzieńców.
WPATRZENI W CESARZA
Polacy, których państwo rozdarli pomiędzy siebie trzej zaborcy, nadzieję na wskrzeszenie Rzeczpospolitej widzieli we Francji, toczącej ciągłe boje z Austrią, Prusami i Rosją. Nadzieje te jeszcze wzrosły, gdy na scenie dziejów pojawił się Napoleon Bonaparte - najpierw skromny oficer, potem konsul, a wreszcie cesarz Francuzów. Polacy bili się u jego boku we wszystkich wojnach, ciągle z dala od ojczystej ziemi. Sytuacja zmieniła się w 1806 roku. Wojna z Prusami sprawiła, że napoleońskie armie pojawiły się na terenie dawnej Polski. Zasiliły je całe rzesze ochotników, a sprawa polska stanęła podczas rozmów pokojowych. Niestety, zamiast przywrócenia Rzeczpospolitej, powstała zaledwie namiastka państwa - Księstwo Warszawskie. Ale nawet to nie zniechęciło Polaków do Napoleona. Jednym z wyrazów uwielbienia był postulat sformowania pułku jazdy, mającego być częścią Gwardii Cesarskiej. Formowanie wyborowego oddziału rozpoczął w Warszawie... hrabia Wincenty Krasiński. Wieść o tym szybko dotarła do Dzikowa... (wel)
Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu "TN".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Wykonawca zapłaci za opóźnienie
ale parkometr na środku trasy rowerowej jak stał stoi.
						gyh
22:03, 2025-11-03
Tarnobrzeg topi pieniądze w Szalecie Miejskim
A kiedy toaleta samoobsługowa na terenach przy Wiśle. Mnóstwo osób z pieskami i nawet nie ma gdzie kupy zrobić. Byłem w innych miastach i takie toalety samoobsługowe mają sens. Na terenach zielonych przy Wisle spaceruje wiele osob i tak miało by yo sens tak jak na placu Głowackiego też plus monitoring i bardzo wysokie kary za próbę zniszczenia nawet po kilka tysięcy.
						Tbg
22:03, 2025-11-03
Wykonawca zapłaci za opóźnienie
A ciekawe ile zapłaci wykonawca basenu. Czy radni już wiedzą. Tam to ze 2 lata opóźnienia. Kolejny sezon dzieci będą do Lipnika jeździły na basen :-)
						pływak
21:38, 2025-11-03
Wykonawca zapłaci za opóźnienie
Zaczynamy wybory. Pytanie do :nieudacznika z Gałkowic" od samozbiorów papryki, prodcenta nieodebranej kapusty. NA KOGO ZGGLOSUJESZ W NAJBLIŻSZYCH WYBORACH???? Określ się jak jesteś i chciałeś być medialny!!!! Czekamy na odpowiedź. Mam nadzieję że przekaz do Ciebie dotrze!!!!
						San
20:41, 2025-11-03