Władze Tarnobrzega zapowiedziały, że w najbliższym sezonie turystycznym Jezioro Tarnobrzeskie będzie "nieczynne" z powodu prac prowadzonych przy budowie infrastruktury i przebudowy ulic Plażowej oraz Żeglarskiej. Mimo to część działających nad wodą przedsiębiorców nie zamierza się poddać i zamykać działalności.
- Nie dostałem żadnej oficjalnej informacji o ewentualnych utrudnieniach. Wszystko co do mnie dociera na ten temat, to albo pocztą pantoflową, albo poprzez media. Nasza działalność prowadzona jest w zasadzie "na wodzie", więc prace nad jeziorem teoretycznie nie powinny mieć na nią wpływu. Co więcej, w pozwoleniu na budowę, jakie opublikowano na stronie urzędu miasta, jest wyraźnie zaznaczone, że wykonawca jest zobowiązany do zapewnienia dojazdu do działek dla osób trzecich. W okolicy działki, którą dzierżawimy, działa Baza Nurkowa, Państwowa Straż Rybacka, obok biegnie droga dojazdowa do cypla, na którym swoją siedzibę mają służby. Dlatego mam nadzieję, że nie będzie problemów z funkcjonowaniem, mimo remontów nad jeziorem - mówi Grzegorz Leboda, właściciel Wake Park Tarnobrzeg.
Osobną sprawą są obostrzenia związane z pandemią koronawirusa.
- Dostosowaliśmy regulamin do wytycznych służb sanitarnych. Informujemy o konieczności zachowania odstępu 2 m, maseczkach, dezynfekcji rąk. Na terenie Wake Parku mogą przebywać wyłącznie osoby korzystające z wyciągu, na pomoście będą jednorazowo tylko 2 osoby - operator i zawodnik - mówi G. Leboda.
Wake Park Tarnobrzeg wystartował oficjalnie 4 maja. Pierwsze dni to...
Czytaj w papierowym
i elektronicznym wydaniu "TN".
KUP e-TN:
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz