[FOTORELACJA]7100[/FOTORELACJA]
O zaskakującym gościu poinformował nas jeden z mieszkańców Jadachów.
– Wrócaliśmy z chrzcin, kiedy to przed nami ukazał się bocian. Chodził po ulicy obok naszych znajomych, nikogo się nie bał, następnie wszedł na nasze podwórko. Gościł się m.in. na dachu auta – opowiada nam Grzegorz Tutka.
Mieszkańcy postanowili poinformować służby. Na miejsce przyjechała policja. Spróbowano skontaktować się z lekarzem weterynarii, gdyż bocian ewidentnie nie mógł wzbić się w powietrze. Lekarz poinformował, że najbliższa instytucja, która mogłaby zająć się ptakiem, znajduje się w Przemyślu.
Ostatecznie cała historia miała szczęśliwy finał. W momencie, gdy zostaliśmy poinformowani o zdarzeniu, bocianowi udało się odlecieć
0 0
I cyk, lakier na dachu Hyundaia porysowany ;)
2 0
poziom lokalnej prasy spada. klika się to chociaż?
1 0
Bociana postraszyli Pajacem z Nowej Dęby i bocian uciekł