Przed Zamkiem Dzikowskim w Tarnobrzegu upamiętniono wyjątkowe wydarzenie związane z wojną polsko - bolszewicką 1920 roku - powstanie oddziału "Ochotników Dzikowskich". W uroczystości wzięli udział przedstawiciele rodu Tarnowskich, potomkowie żołnierzy - ochotników z 1920 roku, władze miasta, samorządowcy, tarnobrzescy Strzelcy i duża grupa tarnobrzeżan.
"Ochotnicy Dzikowscy" byli kilkudziesięcioosobowym oddziałem sformowanym i wyekwipowanym przez hrabiego Zdzisława Tarnowskiego, ówczesnego pana na Dzikowie i lokalne ziemiaństwo. Jako pierwsi, do oddziału wstąpili dwaj synowie Z. Tarnowskiego. Konna część oddziału została, jako pluton ochotniczy, włączona do 8 pułku ułanów im. Józefa Poniatowskiego i wzięła udział w największej od 100 lat bitwie kawaleryjskiej Europy - starciu pod Komarowem. Piechurzy z oddziału zostali dołączeni do jednostek liniowych i walczyli m.in. w Bitwie Warszawskiej.
Większość członków 53-osobowego oddziału była bardzo młoda, niektórym zgody na dołączenie do formacji musieli udzielić rodzice. Formalny dowódca ochotniczego oddziału, hr. Artur Tarnowski, miał niespełna 17 lat, jego brat Jan Juliusz, zaledwie 3 lata więcej. Kilkunastu ochotników nie przyjęto, bowiem mieli 14-15 lat.
- Patrząc na biogramy tych, którzy w 1920 poszli walczyć w obronie nie tylko Polski, ale i cywilizacji europejskiej, uwagę zwraca to, że większość z nich nie miała nawet 25 lat. To pokazuje, jak patriotyczna była wówczas młodzież - przypomniał reprezentujący ród Tarnowskich Paweł Tarnowski.
Powstanie oddziału "Ochotników Dzikowskich" w niewielkim Tarnobrzegu było ewenementem, nawet biorąc pod uwagę patriotyczny zryw społeczeństwa latem 1920 roku, bowiem mężczyźni w wieku poborowym dawno służyli już w Wojsku Polskim, a kilkadziesiąt osób wcześniej zgłosiło się do Armii Ochotniczej.
O upamiętnienie "Ochotników Dzikowskich" od lat dba Stowarzyszenie "Dzików" i Muzeum Historyczne Miasta Tarnobrzega.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz