Tysiące osób uczestniczyło w sobotę, 13 maja, w pogrzebie 8-letniego Kamilka z Częstochowy, zakatowanego przez ojczyma. W pogrzebie uczestniczyli nie tylko mieszkańcy miasta, ale ludzie, którzy przyjechali z całej Polski. W uroczystościach żałobnych wziął udział także Jan Mazanka z Wydziału Promocji i Współpracy z Zagranicą Starostwa Powiatowego w Staszowie.
[FOTORELACJA]4255[/FOTORELACJA]
Kamil, którego tragiczna historia, poruszyła serca wszystkich, spoczął na częstochowskim Cmentarzu Kule, w grobie obok swojej babci.
Mszy świętej pogrzebowej, odprawionej w kościele pw. Zmartwychwstania Pańskiego, przewodniczył biskup pomocniczy diecezji częstochowskiej ks. Andrzej Przybylski.
W wygłoszonej homilii ks. biskup powiedział, m.in. ,,Przez te ostatnie tygodnie wszyscy pewnie staliśmy się rodziną Kamilka. Wszyscy modliliśmy się i towarzyszyliśmy jego walce o życie, a tak naprawdę walce o miłość, i dlatego tylu nas tutaj jest, bo wszyscy — i my, tu obecni, i bardzo wielu ludzi w Polsce i na świecie, czuliśmy, że jego sprawa jest też naszą sprawą, że jego troski i problemy stały się też naszymi, przynajmniej w ostatnich tygodniach”.
– Uroczystość zgromadziła kilka tysięcy mieszkańców, wielu przyszło z własnymi dziećmi. Mogiłę Kamilka pokryły niezliczone białe kwiaty i pluszowe misie, w niebo poszybowały białe i niebieskie balony - opowiada Jan Mazanka.
[ZT]202624[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz