Dziś w godzinach popołudniowych doszło do pożaru domu jednorodzinnego w Połańcu.
Kwadrans przed godz. 17 służby ratunkowe otrzymały informację, że płonie drewniany, parterowy budynek mieszkalny przy ulicy Partyzantów. Na miejscu zdarzenia jako pierwsi, już po 40 sekundach od zgłoszenia, pojawili się mundurowi z Komisariatu Policji w Połańcu.
- Funkcjonariusze weszli do płonącego budynku, gdzie zastali nieświadomych tego, co się dzieje lokatorów: 63-letnią kobietę i jej 90-letniego ojca. Pomogli im opuścić dom, a następnie podjęli zakończona powodzeniem próbę uratowania najwartościowszych rzeczy znajdujących się w środku - relacjonuje Joanna Szczepaniak, oficer prasowy KP Policji w Staszowie.
Na miejscu zdarzenia pojawił się również burmistrz Połańca Jacek Tarnowski. Zniszczony przez pożar budynek był własnością gminy, lokatorzy dzierżawili go jedynie.
- Przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej - mówi mł. bryg. Jarosław Juszczyk, zastępca komendanta powiatowego PSP w Staszowie.
Fot. arch. PSP i Policji w Staszowie
0 0
z ta drabina strazacka to chyba przesadzo
0 0
jakie dramatyczne ? poprostu sie palilo najwazniejsze ze ludzie wyszli bez obrazan